Żużel. Szwecja przegrywa z koronawirusem. Meczów w czerwcu nie będzie

Instagram / laguta222 / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
Instagram / laguta222 / Na zdjęciu: Artiom Łaguta

Żużel w Szwecji przegrywa z koronawirusem. Zaplanowane na czerwiec mecze Bauhaus-Ligan nie dojdą do skutku. - Rozpoczęcie sezonu w tym momencie byłoby kłopotliwe z powodu obecnych regulacji - twierdzi Mikael Holmstrand.

W tym artykule dowiesz się o:

Szwedzi nie wprowadzili tak ostrych restrykcji w związku z pandemią koronawirusa jak inne kraje w Europie, ale mimo to szefowie SVEMO w porozumieniu z klubami Bauhaus-Ligan zgodzili się co do tego, by majowe spotkania odłożyć w czasie. Nowym terminem rozpoczęcia rozgrywek był czerwiec, ale już wiemy, że w przyszłym miesiącu drużyny nie wyjadą na tory.

- Rozpoczęcie sezonu w czerwcu byłoby kłopotliwe z powodu obecnych regulacji i restrykcji, chociażby w zakresie przemieszczania się. Dlatego zdecydowaliśmy się przesunąć terminy i poczekać z inauguracją do lipca - ogłosił Mikael Holmstrand, wiceprezes ESS, która zarządza szwedzką ligą.

Działacze ze Skandynawii wcześniej przygotowali kilka wariantów rozpoczęcia rozgrywek. Zawierają one różne opcje - w zależności od tego czy liga będzie mogła korzystać z zawodników zagranicznych, czy też samego momentu rozegrania pierwszych meczów.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Billy Hamill

W tej chwili największym problemem Szwedów jest to, że spotkania musiałyby się odbywać bez publiki, a tamtejsze kluby nie są w stanie funkcjonować bez wpływów ze sprzedaż biletów. - Jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o zakończenie sezonu w tym roku, nawet jeśli wystartuje on później niż zwykle. Jak on będzie wyglądać? Jest za wcześnie, aby to deklarować, bo mamy zbyt wiele znaków zapytania. Chociażby w kwestii podróżowania, kwarantanny i i zgody na organizację imprez masowych - dodał Holmstrand.

- Mamy również nadzieję, że władze kraju będą luzować restrykcje. To nie jest rozsądne, że w jednym momencie tysiąc osób może znajdować się w centrum handlowym, które jest zamkniętym pomieszczeniem, a nie można zorganizować imprezy sportowej na ogromnym i otwartym terenie - stwierdził wiceprezes ESS.

Do tej pory start sezonu ogłosiły jedynie rozgrywki w Polsce - w czerwcu ruszy PGE Ekstraliga, a miesiąc później eWinner 1. Liga. Mecze będą rozgrywane przy pustych trybunach. Co więcej, zawodnicy zagraniczni chcący startować w Polsce muszą przyjechać do naszego kraju, odbyć tu 14-dniową kwarantannę i nie mogę opuszczać granic państwa aż do końca sezonu.

Wymogi Polaków są sporym utrudnieniem dla Szwedów, bo co roku w ich rozgrywkach startuje nie tylko mnóstwo Australijczyków, Duńczyków czy Brytyjczyków, ale też Polaków z PGE Ekstraligi.

Czytaj także:
Legenda Stali apeluje o otwieranie stadionów etapami
Żużlowiec na kwarantannie. Plan rozpisany co do minuty

Komentarze (13)
avatar
k 53 GKM
17.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo CENTRALA zuzlowa za przewidywalnosc, i madre ,,stopniowanie LIG,,,Badzmy madrzy ,,,,,przed szkoda,,,,,,a nie jak glosi nasze polskie przyslowie.Pzdr. 
avatar
Miasto portowe na dwie litery
17.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Komentarz usunięty przez Gargamela i jego klakiery 
avatar
mrfreeze
16.05.2020
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Nie każdy kraj może mieć tak odpowiedzialnych i mądrych rządzących jak Polska. 
avatar
Nie dla wirusowego zamordyzmu
16.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Szwecja wygrywa z wirusem w przeciwieństwie do Polski, która będzie musiała jesienią się znowu zamknąć na pół roku i zbankrutuje. Szwecja do tego czasu już zakończy epidemię definitywnie, bo wi Czytaj całość
avatar
speed01
16.05.2020
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Prawdziwy powód jest taki, że w Szwecji szybko przybywa zarażonych i perspektywy są niewesołe (kłania się brak wprowadzenia surowych obostrzeń) dlatego na żużel nie ma tam nawet cienia szansy.