Gorzowianie przegrali rok temu w Lublinie 40:50 głównie za sprawą fatalnej postawy juniorów, którzy zdobyli zaledwie jeden punkt przy 15 młodzieżowców Motoru. Tym razem powtórki z rozrywki nie było, bo kapitalnie jechał Rafał Karczmarz. Junior Moje Bermudy Stali został niespodziewanie bohaterem pierwszej serii. W wielkim stylu wygrał bieg czwarty, a w drugim mogło być podobnie, gdyby nie atak nogą Wiktora Lamparta, za który zresztą młodzieżowiec gospodarzy słusznie zobaczył żółtą kartkę.
Cóż jednak z tego, skoro chwilę później zaczęły się potężne problemy gości, a w roli głównej znowu wystąpił… Bartosz Zmarzlik. Mistrzowi świata, podobnie jak w spotkaniu z Fogo Unią, kompletnie brakowało prędkości. Efekt? Dwie podwójne przegrane w drugiej serii i sześciopunktowe prowadzenie gospodarzy. Lider gorzowskiego klubu, choć wyginał się jak szalony na motocyklu, nie mógł nawet zbliżyć się do swoich rywali. Dystans, który dzielił go od żużlowców Motoru, był ogromny!
Chwilę później goście leżeli już na deskach, bo para Mikkel Michelsen - Wiktor Lampart nie dała najmniejszych szans Andersowi Thomsenowi i Krzysztofem Kasprzakiem. Motor prowadził różnicą 10 punktów (29:19) i mieliśmy paradoks, bo im dłużej trwało spotkanie, tym lepiej spasowani do toru byli gospodarze. W ekipie gorzowskiej wróciły stare koszmary, bo żużlowcy Stanisława Chomskiego znowu przegrywali wszystkie starty.
Gwóźdź do gorzowskiej trumny wbił Paweł Miesiąc, który w biegu dziewiątym minął na samej mecie Krzysztofa Kasprzaka. Motor wygrał podwójnie trzy biegi z rzędu i prowadził różnicą 14 "oczek". Goście mogli stosować rezerwy taktyczne, ale nie mieli w ogóle amunicji. Nic dziwnego, że w Lublinie powoli pachniało pogromem.
Motor jechał koncertowo i coraz bardziej upokarzał rywala. Po 11 biegach było już meczu, bo gospodarze prowadzili 43:23! W ekipie gospodarzy nie mieliśmy słabych punktów, a klasą dla siebie był Jarosław Hampel, który imponował niesamowitym refleksem i rozegraniem pierwszego łuku. Przegrał tylko raz ze Zmarzlikiem i zaliczył wymarzony debiut przed lubelską publicznością. Na słowa uznania zasłużyła jednak praktycznie cała drużyna Jacka Ziółkowskiego, w której tym razem nie było słabych punktów.
Gospodarze po wysokiej porażce we Wrocławiu odetchnęli z ulgą, a gorzowianie zaliczyli najgorsze wejście w sezon od pięciu lat. Stal jest bardzo daleka od przedsezonowego celu, którym był przecież awans do fazy play-off. Na razie żużlowcy Stanisława Chomskiego mogą się cieszyć, że w PGE Ekstralidze ściga się PGG ROW Rybnik, bo w przeciwnym razie byliby poważnym kandydatem do tytułu najsłabszego zespołu rozgrywek. Chyba już nikt nie ma wątpliwości, że porażka z Fogo Unią nie była tylko wypadkiem przy pracy, ale zapowiedzią, że gorzowskiej ekipie dzieje się coś bardzo złego. Trzy wygrane biegi Zmarzlika to nie jedyny problem. Beznadziejnie pojechał Szymon Woźniak, a Krzysztof Kasprzak kompletnie zgasł w drugiej fazie spotkania. Pretensji nie można mieć w zasadzie tylko do walecznego Andersa Thomsena i Rafała Karczmarza. To trochę mało jak na zespół z takimi aspiracjami.
Punktacja:
Motor Lublin - 53 pkt.
9. Grigorij Łaguta - 9+1 (1,3,3,2*,t)
10. Paweł Miesiąc - 4+2 (0,2*,2*,0)
11. Jarosław Hampel - 13+1 (3,2*,3,3,2)
12. Matej Zagar - 9+1 (1*,3,1,3,1)
13. Mikkel Michelsen - 11 (2,2,3,1,3)
14. Wiktor Lampart - 6+1 (3,1,2*,0)
15. Wiktor Trofimow jr - 1 (1,0,0)
16. Oskar Bober - nie startował
Moje Bermudy Stal Gorzów - 37 pkt.
1. Krzysztof Kasprzak - 6 (2,3,0,1,0,-)
2. Szymon Woźniak - 1 (0,0,1,0,-,-)
3. Niels Kristian Iversen - zastępstwo zawodnika
4. Anders Thomsen - 10+2 (2*,1,1,1,2*,2,1)
5. Bartosz Zmarzlik - 14 (3,0,1,2,2,3,3)
6. Rafał Karczmarz - 6+1 (2,3,0,1*,0)
7. Mateusz Bartkowiak - 0 (0,0,-)
8. Wiktor Jasiński - nie startował
Bieg po biegu:
1. (69,10) Hampel, Kasprzak, Łaguta, Woźniak - 4:2 - (4:2)
2. (69,18) Lampart, Karczmarz, Trofimow jr, Bartkowiak - 4:2 - (8:4)
3. (68,88) Zmarzlik, Michelsen, Zagar, Woźniak - 3:3 - (11:7)
4. (68,41) Karczmarz, Thomsen, Lampart, Miesiąc - 1:5 - (12:12)
5. (68,85) Zagar, Hampel, Thomsen, Zmarzlik - 5:1 - (17:13)
6. (68,65) Kasprzak, Michelsen, Woźniak, Trofimow jr - 2:4 - (19:17)
7. (68,41) Łaguta, Miesiąc, Zmarzlik, Bartkowiak - 5:1 - (24:18)
8. (68,53) Michelsen, Lampart, Thomsen, Kasprzak - 5:1 - (29:19)
9. (68,81) Łaguta, Miesiąc, Kasprzak, Woźniak - 5:1 - (34:20)
10. (68,28) Hampel, Zmarzlik, Zagar, Karczmarz - 4:2 - (38:22)
11. (69,10) Zagar, Łaguta, Thomsen, Kasprzak - 5:1 - (43:23)
12. (68,19) Hampel, Zmarzlik, Karczmarz, Trofimow jr - 3:3 - (46:26)
13. (68,60) Zmarzlik, Thomsen, Michelsen, Miesiąc - 1:5 - (47:31)
14. (67,87) Michelsen, Thomsen, Zagar, Karczmarz - 4:2 - (51:33)
15. (67,75) Zmarzlik, Hampel, Thomsen, Lampart (Łaguta - t) - 2:4 - (53:37)
Sędzia: Artur Kuśmierz
Komisarz toru: Michał Wojaczek
NCD: 67,75 uzyskał w 15. wyścigu Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów)
Zestaw startowy: I
ZOBACZ WIDEO Kłótnia o Czugunowa. Jest Polakiem, bo ligę wygrywa ten, kto ma dobrych juniorów