Żużel. PGG ROW - Moje Bermudy Stal. Jak nie teraz, to nigdy? [ZAPOWIEDŹ]

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Mateusz Szczepaniak
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Mateusz Szczepaniak

Dwa mecze i zero punktów - tak wygląda dorobek PGG ROW-u Rybnik w PGE Ekstralidze. Jeśli w niedzielę "Rekiny" nie pokonają Moje Bermudy Stali Gorzów, to trudno będzie znaleźć argumenty za utrzymaniem rybniczan wśród najlepszych.

Do tej pory dwa mecze PGE Ekstraligi potwierdziły przedsezonowe przewidywania - PGG ROW Rybnik nie ma punktów na koncie, a kibice na Górnym Śląsku zaczynają się frustrować. Słabo jadący juniorzy, poważna kontuzja Andrzeja Lebiediewa i nietrafiony pomysł z Adrianem Miedzińskim w roli gościa - można stwierdzić, że biednemu wiatr w oczy.

Przed niedzielnym meczem z Moje Bermudy Stalą Gorzów rybniccy kibice pytają "jak nie teraz, to nigdy?". Druga porażka na własnym torze, i to z zespołem niebędącym w najwyższej formie, może być gwoździem do trumny PGG ROW-u w sezonie 2020. Bo jeszcze trudniej PGG ROW-owi będzie zdobyć punkty u siebie w starciach z ligowymi potentatami z Leszna, Częstochowy czy Wrocławia.

Gorzowianie jadą bowiem na tym samym wózku, co rybniczanie. Najpierw przegrali na własnym torze z Fogo Unią Leszno, później polegli z kretesem w Lublinie. Będziemy zatem oglądali starcie dwóch ekip, które do tej pory nie zdobyły punktów w rozgrywkach PGE Ekstraligi.

ZOBACZ WIDEO Piękne wyścigi i groźne upadki. Zobacz kronikę 2. kolejki PGE Ekstraligi

Rybniczanie i gorzowianie mają swoje problemy. Wydaje się, że w Rybniku nadal szukają optymalnego składu. W niedzielę szansę debiutu ma otrzymać Siergiej Łogaczow, który walecznością zachwycał fanów w zeszłym roku. Czy tak samo będzie w zderzeniu z ekstraligowymi realiami?

"Rekinom" nie sprzyja też pogoda. Od kilku dni na Górnym Śląsku regularnie pada obfity deszcz, w okolicy doszło do lokalnych podtopień. W takich warunkach nie tylko trudno przeprowadzać treningi, ale tym bardziej nie da się przygotować toru pod drużynę. Tymczasem forma niektórych zawodników jest taka, że takie treningi na pewno by się przydały.

W Gorzowie oczy kibiców zwrócone są na Bartosza Zmarzlika, bo ten ma fatalne wejście w sezon 2020. Średnia biegowa 1,786 jest najlepszym tego potwierdzeniem. Jeśli mistrz świata ma się odbijać od dna, to starcie z beniaminkiem PGE Ekstraligi jest ku temu najlepszą okazją.

Wiele wskazuje też na to, że w niedzielę Moje Bermudy Stal odstąpi od zastępstwa zawodnika za Nielsa Kristiana Iversena, bo Duńczyk wrócił na tor po kontuzji. Może to wzmocnić siłę rażenia drużyny, bo w obliczu słabej formy Bartosza Zmarzlika, Krzysztofa Kasprzaka i Szymona Woźniaka manewr z ZZ nie dawał pożądanych efektów.

Awizowane składy:

PGG ROW Rybnik:
9. Vaclav Milik
10. Mateusz Szczepaniak
11. Andrzej Lebiediew
12. Siergiej Łogaczow
13. Kacper Woryna
14. Mateusz Tudzież
15. Kamil Nowacki

Moje Bermudy Stal Gorzów:
1. Krzysztof Kasprzak
2. Szymon Woźniak
3. Anders Thomsen
4. Niels Kristian Iversen
5. Bartosz Zmarzlik
6. Rafał Karczmarz
7. Wiktor Jasiński

Początek spotkania: 28 czerwca (niedziela), godz. 16:30
Sędzia: Remigiusz Substyk 
Komisarz toru: Maciej Głód

Czytaj także:
PGG ROW Rybnik na ostrym wirażu
PGG ROW wygląda, jakby czekał na koniec

Źródło artykułu: