Wypowiedzi po sparingu Rawicz - Częstochowa

Kolejarz Rawicz zremisował w poniedziałkowym treningu punktowanym ze Złomkrexem Włókniarzem Częstochowa 48:48. Goście przyjechali do południowej Wielkopolski w mocno okrojonym składzie, ich głównym celem było przygotowanie juniorów na start w krajowych eliminacjach do ME, które odbędą się za tydzień właśnie w Rawiczu. Gospodarze natomiast sprawdzali sprzęt, poszczególnych zawodników, ale walczyli także o miejsce w składzie na wyjazd do Ostrowa.

Grzegorz Knapp:

Próbowaliśmy dzisiaj przełożeń, sprawdzaliśmy jak radzi sobie motocykl na różnych przełożeniach. Ostatni bieg pokazał, że w końcu dopasowaliśmy się i teraz już czekamy na mecz. Myślę, że po ostatnich treningach i sparingach będę miał raczej miejsce w składzie na mecz w Ostrowie. Wydaje mi się, że nie było źle podczas pierwszych jazd i moim zdaniem powinienem być spokojnie w składzie. Jeżeli chodzi o bieg, w którym upadł Andrzej Zieja, to było ciasno, powstało tak zwane domino. Ja nie czuję się winny, nie wjechałem w niego. Po prostu taka kolej rzeczy.

Klaus Jakobsen:

Wszyscy chłopacy są naprawdę szybcy. Nie jestem za bardzo zadowolony ze swojej jazdy. Musiałbym trochę popracować nad startami. Moje trzy ostatnie biegi ? nie miałem w nich za bardzo szczęścia. Chciałbym pojechać do Ostrowa, na pewno postarałbym się powalczyć. Ale potrzeba trochę szczęścia, którego mi dzisiaj brakowało.

Borys Miturski:

Myślę, że były to dobre zawody w moim wykonaniu. Przede wszystkim chciałem ?zapoznać? się z torem, motor jeden sprawdziłem, założyłem nową gumę i czuję, że jest dobrze. Ten tor mi się podoba, jest to typowy techniczny, na którym można wyeliminować dużo błędów. Do tego, żebym miał więcej punktów zabrakło przede wszystkim spasowania z tym właśnie torem.

Andrzej Zieja: (startował gościnnie w barwach Włókniarza)

Jeżeli chodzi o mnie, to chyba były to najlepsze jazdy w moim wykonaniu, jak do tej pory. Generalnie, jestem zadowolony. Po upadku, jaki zaliczyłem, mam trochę obdartą skórę na plecach i chyba tylko tyle. Na temat tej sytuacji w biegu, w którym upadłem nie chciałbym się wypowiadać. Nie wiem na razie, czy będę jechał w Ostrowie, od decydowania jest ?góra?.

Marcin Nowaczyk:

W porównaniu do niedzielnych startów, to te dzisiejsze oceniam jako średnie. Dobrze mi szło na motorze pierwszym, chciałem zobaczyć jak mi pójdzie na drugim. Sparing z Poznaniem wyszedł mi dosyć dobrze. Sprawdziłem jeden motocykl i zostawiłem go na ligę, o ile mnie trener wystawi. W ostatnim wyjeździe dzisiaj się lepiej dopasowałem i było nieźle. Moje upadki były spowodowane nerwami. Nie mogłem już nerwowo wytrzymać. Nie chodził on dobrze i powiem, że po prostu go położyłem. Myślę, że mam szansę na miejsce w składzie na Ostrów, ale z drugiej strony wszyscy zaczęli jechać.

Henryk Jasek (trener Kolejarza):

Młodzieżowcy dzisiaj troszkę nie pojechali. Marcel troszkę sprawdzał sprzęt, miał problemy z tym nowym motorem. A Jakobsen ? każdy widział. Wycofuje się z dalszej jazdy po starcie, a na sprzęt narzekać nie może. Jak robi się ciaśniej, to gaz ma już zamknięty. Po jego jeździe nie bardzo widzę go w składzie na Ostrów. W ogóle jeżeli chodzi o zestawienie składu, to pojawia się problem. Mam dużo do przemyślenia?

Piotr Żyto (trener Włókniarza):

Przyjechał tutaj tylko nasz jeden senior, bowiem pozostali wczoraj dużo jeździli. Ułamek w Ostrowie, Drabik w Bydgoszczy, Richardsson i Gapiński w Zielonej Górze. Dzisiaj mają trochę odpoczynku, bo czekają nas trzy dni zajęć ? dwa mecze z Wrocławiem, a jedziemy jeszcze do Rybnika. Jak widać, solidnie przygotowujemy się do spotkania z Lesznem. Nasi juniorzy mieli natomiast okazję zapoznać się z torem pod kątem jazdy w kwalifikacjach do Mistrzostw Europy, które odbędą się właśnie tutaj. Plan został wykonany, chłopaki jechali z biegu na bieg coraz lepiej. Poważnie wzmocnił nas Andrzej Zieja. Młodzieżowiec Mikołajczak też pojechał swoje, żartuję oczywiście.

Komentarze (0)