[b]
Noty dla zawodników Motoru Lublin:[/b]
Grigorij Łaguta 6. Nic dodać, nic ująć. Rosjanin wrócił na zwycięską ścieżkę w wielkim stylu. W efektowny sposób wyprzedził Milika w 9. biegu, sędzia musiał weryfikować, czy nie przekroczył dwoma kołami wewnętrznej linii. Świetną pracę wykonał na koniec, to głównie dzięki niemu Motor wygrał ten wyścig 5:1.
Jakub Jamróg 4-. 29-latek otrzymał szansę debiutu przed własną publicznością i można powiedzieć, że zrobił swoje. Musi jednak poprawić starty, jeżeli liczy na regularną jazdę w barwach Motoru. Szczególnie widoczne było to w jego trzecim wyścigu.
Jarosław Hampel 4-. Pojechał w kratkę. Wyścigi z jego udziałem zakończyły się 20:10 na korzyść Motoru. Na minus z całą pewnością dwie "śliwki", które zapisał przy swoim nazwisku. W środkowej części spotkania bezbłędny.
Matej Zagar 5-. Jeden z cichych bohaterów tego spotkania. Pozostawał nieco w cieniu Grigorija Łaguty i Mikkela Michelsena, a tymczasem był bliski wywalczenia kompletu punktów. Do pełni szczęścia zabrakło wygranej w 11. biegu. Długo bronił się przed zaciekłymi atakami rozpędzonego Roberta Lamberta, ale w końcu musiał skapitulować.
Mikkel Michelsen 5. Bardzo szybki na dystansie, zaliczył tylko jedną wpadkę. Silnik od Flemminga Graversena wyraźnie mu pasował. Dobrze układała się jego współpraca z Grigorijem Łagutą w ostatnim wyścigu dnia, kiedy obaj uporali się z Vaclavem Milikiem.
Wiktor Lampart 3. Młodzieżowcy gospodarzy byli zdecydowanymi faworytami biegu juniorskiego i to potwierdzili na torze, choć nieco postraszył ich Mateusz Tudzież. Młodszy z braci na dystansie wyprzedził jeszcze Siergieja Łogaczowa.
Wiktor Trofimow 3-. Pokonywał tylko innych juniorów, ale widać progres formy w jego przypadku. W swoim drugim starcie powalczył z Adrianem Miedzińskim, ale bez skutku.
Oskar Bober 2. Stał się pierwszym od 25 lat wychowankiem Motoru, który wystąpił w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zajął miejsce Grigorija Łaguty w 11. biegu. Wyraźnie przegrał start, ale później nie odstawał od swoich rywali.
Noty dla zawodników PGG ROW-u Rybnik:
Vaclav Milik 3+. Starał się walczyć i miał nawet szansę na zakończenie spotkania z biegowym zwycięstwem. W ostatnim wyścigu jechał na prowadzeniu, ale był bez szans w starciu z rozpędzonym duetem Łaguta-Michelsen. Czech pojechał przyzwoicie, ale stać go na więcej.
Adrian Miedziński 3. Wskoczył do składu w miejsce Mateusza Szczepaniaka i można tylko gdybać, który z nich spisałby się lepiej. W jego pierwszym wyścigu doszło do kontaktu pomiędzy nim a Michelsenem. Sędzia zdecydował, że to "gość" PGG ROW-u Rybnik powinien zostać wykluczony. Pięć punktów z bonusem w trzech kolejnych startach można uznać za nie najgorszy wynik.
Andrzej Lebiediew - bez oceny. Za kontuzjowanego Łotysza ponownie stosowano zastępstwo zawodnika.
Siergiej Łogaczow 1. Na swoim torze waleczny i ambitnie walczący na dystansie, na wyjeździe cień samego siebie. Jedynym przeciwnikiem, którego zdołał pokonać, był Wiktor Lampart, a i to nie przyszło mu z łatwością. Rosjanin musiał bowiem odpierać ataki młodzieżowca Motoru.
Kacper Woryna 1. Nie zdołał pokonać żadnego z zawodników gospodarzy. Po zakończeniu meczu przyznał, że nie może dogadać się ze swoim sprzętem, czego efektem są kiepskie wyniki.
Kamil Nowacki 1. Niespodziewany bohater meczu z Moje Bermudy Stalą tym razem mocno zawiódł. Nawet w biegu młodzieżowym nie zdołał nawiązać walki z przeciwnikami.
Mateusz Tudzież 2-. Po raz kolejny pokazał, że dysponuje bardzo dobrymi startami. Jeżeli dołoży do tego szybkość na dystansie, wówczas będzie mógł stać się solidnym młodzieżowcem.
Robert Lambert 5-. Gdyby nie popisy LamboJeta, spotkanie w Lublinie przeszłoby z pewnością bez echa. Brytyjczyk szalał na dystansie, a w końcówce otrzymał solidną dawkę jazdy od trenera Lecha Kędziory. Momentami jeździł na granicy ryzyka, ale w jego przypadku to się opłaciło. Zdobył blisko połowę punktów swojego zespołu.
Czytaj także:
- Mikkel Michelsen bliski ideału. Pomógł silnik Flemminga Graversena
- Kacper Woryna tłumaczy przyczyny słabego występu. Nie mógł dogadać się ze sprzętem
ZOBACZ WIDEO Wiceprezes Motoru idzie pod prąd. Jego zdaniem kibice nie złamali norm sanitarnych na stadionie