Żużel. Włókniarz - Motor: Starcie samozwańczych króli [ZAPOWIEDŹ]
Niegdyś Grigorij Łaguta był idolem kibiców, liderem i kapitanem częstochowskiej ekipy. Teraz w tej roli wyśmienicie spełnia się Leon Madsen. Obaj w niedzielę będą mogli sobie wyjaśnić, który przy Olsztyńskiej jest lepszy. Włókniarz podejmie Motor.
W 20. biegu tamtych zawodów Rosjanin dwoił się i troił, a i tak obecny kapitan Włókniarza wyjeżdżał przed nim. Po zawodach Łaguta żartobliwie stwierdził, co o dziwo przez niektórych zostało odebrane jako buńczuczną wypowiedź, że to on nadal jest królem toru w Częstochowie i Madsen nie potrafiłby na nim pojechać tak jak on (czytaj więcej ->). Oczywiście Grigorij mówił to z uśmiechem i pewnie sam Leon to tak odebrał, jednak w podobnym stylu odgryzł się, że skoro tak, to dlaczego nie został wyprzedzony?
Wspomnienie tej historii przy okazji zbliżającego się niedzielnego meczu Eltrox Włókniarza Częstochowa z Motorem Lublin nie jest przypadkowe, bowiem obaj zawodnicy zdążyli zapisać się na kartach częstochowskiego klubu. Łaguta przez trzy lata był najważniejszą postacią biało-zielonych (roku 2014 nie ma co liczyć, bo mało co jeździł). Później przyszedł finansowy kryzys, na pewien czas rozpad żużla w Częstochowie w ligowym wydaniu i wkrótce pojawił się nowy bohater - Leon Madsen. Jeden wciskał się między Przedpełskiego a Miedzińskiego "a'la Screen", drugi ratował play-offy wyprzedzając Lindbaecka na ostatnich metrach.
ZOBACZ WIDEO Prezes Włókniarza mówi, że jego klubowi groził walkower. Ktoś ich straszyłZ programu wynika, że panowie będą mieli przynajmniej dwie okazje do tego, aby wyjaśnić sobie, który to z idoli na torze w Częstochowie "jest lepszy". Nie ulega wątpliwości, że tym razem Grigorij Łaguta będzie musiał się liczyć z większym wsparciem dla swojego oponenta, czyli Leona Madsena. Obecnego kapitana Lwów w Częstochowie nikt nie pozwoli tknąć. Jest postacią wynoszoną na piedestał i bynajmniej nieprzesadnie. Duńczyk to lider nie tylko na torze, ale także w parku maszyn.
Wspominał o tym choćby Jason Doyle po tym, jak związał się z Włókniarzem. Australijczyk mówił, że to nie na nim, a na Madsenie będzie skupiona cała uwaga, że to Leon weźmie na siebie całą presję. I co najlepsze, Madsenowi wychodzi to znakomicie. Jak on to robi, że wynosi się do szczytu łuku, wydaje się, że zostanie w miejscu, a nagle zyskuje niesamowitą prędkość i mija rywali jak tyczki? Ciekawe czy w niedzielę zwycięży jego taktyka, czy tym razem skuteczniejsze okażą się szarże pod samą bandą Łaguty.
Rywalizacja w Częstochowie rozpocznie się o 16:30. Ma ona jeszcze jeden, dodatkowy smaczek, mianowicie po stronie gości pojawi się Matej Zagar. Słoweniec został przez Włókniarz oddany bez żalu, a w jego miejsce pojawił się wspomniany Jason Doyle. Komandos z Lublany pewnie tego tak nie zostawi i będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony.
Awizowane składy:
Eltrox Włókniarz Częstochowa:
9. Jason Doyle
10. Paweł Przedpełski
11. Fredrik Lindgren
12. Rune Holta
13. Leon Madsen
14. Mateusz Świdnicki
15. Jakub Miśkowiak
Motor Lublin:
1. Jakub Jamróg
2. Grigorij Łaguta
3. Matej Zagar
4. Jarosław Hampel
5. Mikkel Michelsen
6. Wiktor Lampart
7. Wiktor Trofimow
Początek spotkania: 12 lipca (niedziela), godz. 16:30
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński