Żużel. Sparta - GKM: Deszcz nie pomógł gościom. Festiwal rekordów i gospodarzy [RELACJA]

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Tai Woffinden i Gleb Czugunow
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Tai Woffinden i Gleb Czugunow

Z ponad godzinnym opóźnieniem rozpoczęło się spotkanie Betard Sparty Wrocław z Mrgarden GKM-em Grudziądz. Gospodarze rozkręcali się z biegu na bieg i ostatecznie wysoko wygrali 53:37.

Wszystko układało się pięknie do godziny 19. Wówczas nad stadionem we Wrocławiu przeszła sroga, około półgodzinna ulewa, która mocno naruszyła stan nawierzchni. Jasne stało się, że rozpoczęcie spotkania o planowanej 20:30 jest niemożliwe. To, że w ogóle doprowadzono tor do stanu używalności było sukcesem.

- Jeśli nie będzie żadnych opadów, powinno być fajne ściganie - prognozował menedżer Artioma Łaguty, Rafał Lewicki, ale nie miał racji. Częstym obrazkiem była jazda w sporych odległościach, zwłaszcza gdy zawodnik obierał wiodącą ścieżkę, czyli tę po zewnętrznej. Mając szybki i dobrze dostrojony motocykl automatycznie zyskiwał przewagę i robił różnicę. W tych warunkach spośród gości świetnie czuli się właśnie Łaguta, bardzo dobrze także Kenneth Bjerre, za to kompletnie pogubiony był Krzysztof Buczkowski. Nie radził sobie z utrzymaniem się na szerokiej. Przemysław Pawlicki wygrał swój pierwszy bieg, a później zgasł. Nicki Pedersen za to upodobał sobie markowanie defektów.

- Takie tory oddzielają chłopców od mężczyzn - komentował w swoim stylu Michał Korościel na antenie Eleven Sports. I rzeczywiście, momentami gołym okiem można było dostrzec, że niektórym czegoś brakuje - albo siły, albo umiejętności. - Już zapomnieli, że jeździło się na torach, gdzie trzeba było się zmęczyć. Teraz, może przesadzam, w większości przypadków można jeździć po torze jedną ręką - wtórował komentujący wespół z Korościelem Rafał Dobrucki.

ZOBACZ WIDEO Turowski: Czugunow nie dostałby ode mnie polskiego obywatelstwa

A można było mieć nadzieję, że zawody będą emocjonujące, bo na inaugurację mieliśmy ostre ściganie pomiędzy Nicki Pedersenem a Maciejem Janowskim. Zawodnik gospodarzy nie odpuszczał, zrównał się z Duńczykiem bark w bark i dzięki swojemu uporowi rozdzielił prowadzącą do tej pory podwójnie parę gości. Wygrał Kenneth Bjerre, który... ustanowił rekord toru.

Trochę jednak szkoda, że od pewnego momentu więcej emocji wzbudzały właśnie czasy, niż jakaś pasjonująca walka pomiędzy zawodnikami. Po Duńczyku rekord toru bili Gleb Czugunow, Przemysław Pawlicki, znowu Czugunow, Maksym Drabik, a następnie, w 11. biegu, Maciej Janowski. Jego czas pozostał najlepszym już do końca - 60,20 sek.

Skoro nie było rewelacyjnych wyścigów, to może emocje wzbudzał rezultat oscylujący w okolicach remisu? Otóż tak było jedynie do 6. odsłony, kiedy to grudziądzanie tracili do miejscowych tylko dwa punkty. Obiecujący początek mógł w serca kibiców GKM-u wlać nadzieję, że ich pupile będą utrzymywać kontakt ze Spartą do końca i może pokuszą się o punkty do ligowej tabeli, tak jak tydzień temu przy Paderewskiego uczynił RM Solar Falubaz Zielona Góra.

Zespół prowadzony przez Dariusza Śledzia w środkowej fazie meczu pozbawił jednak złudzeń przyjezdnych. Tai Woffinden czy Maksym Drabik znaleźli odpowiednie ustawienia i od razu gospodarze powiększyli przewagę. Po 10 biegach było już 10 "oczek" różnicy. Po dwunastu wyścigach wiedzieliśmy natomiast, że miejscowi odniosą zwycięstwo. Gościom pozostała rywalizacja o jak najniższy wymiar kary w kontekście rewanżu i ewentualnej walki o bonus. Realizacja tego celu wyszła im słabo, bo Sparta wygrała różnicą 16 punktów.

Punktacja:

Betard Sparta Wrocław - 53 pkt
9. Maciej Janowski - 11+1 (2,1*,3,3,2)
10. Chris Holder - 5+1 (1*,2,1,1,-)
11. Maksym Drabik - 8+1 (0,2,3,2,1*)
12. Max Fricke - 6+2 (2,1*,1,2*)
13. Tai Woffinden - 10+3 (1*,2*,3,3,1*)
14. Przemysław Liszka - 4+1 (2*,2,u)
15. Gleb Czugunow - 9+1 (3,3,1*,2)
16. Daniel Bewley - NS

MrGarden GKM Grudziądz - 37 pkt
1. Nicki Pedersen - 3 (1,d,2,d)
2. Krzysztof Buczkowski - 1 (0,1,0,-,-)
3. Kenneth Bjerre - 11 (3,3,2,0,3,0)
4. Przemysław Pawlicki - 5 (3,0,1,1,0)
5. Artiom Łaguta - 16 (3,3,2,3,2,3)
6. Denis Zieliński - 0 (0,0,0)
7. Damian Lotarski - 1 (1,0,0)
8. Roman Lachbaum - NS

Bieg po biegu:
1. (60,78) Bjerre, Janowski, Pedersen, Drabik - 2:4 - (2:4)
2. (60,48) Czugunow, Liszka, Lotarski, Zieliński - 5:1 - (7:5)
3. (61,52) Łaguta, Fricke, Woffinden, Buczkowski - 3:3 - (10:8)
4. (60,45) Pawlicki, Liszka, Holder, Zieliński - 3:3 - (13:11)
5. (60,57) Bjerre, Drabik, Fricke, Pawlicki - 3:3 - (16:14)
6. (60,43) Czugunow, Woffinden, Buczkowski, Pedersen (d) - 5:1 - (21:15)
7. (60,46) Łaguta, Holder, Janowski, Lotarski - 3:3 - (24:18)
8. (60,53) Woffinden, Bjerre, Pawlicki, Liszka (u) - 3:3 - (27:21)
9. (60,47) Janowski, Pedersen, Holder, Buczkowski - 4:2 - (31:23)
10. (60,42) Drabik, Łaguta, Fricke, Zieliński - 4:2 - (35:25)
11. (60,20) Janowski, Fricke, Pawlicki, Pedersen (d) - 5:1 - (40:26)
12. (60,31) Łaguta, Drabik, Czugunow, Lotarski - 3:3 - (43:29)
13. (60,63) Woffinden, Łaguta, Holder, Bjerre - 4:2 - (47:31)
14. (60,87) Bjerre, Czugunow, Drabik, Pawlicki - 3:3 - (50:34)
15. (60,21) Łaguta, Janowski, Woffinden, Bjerre - 3:3 - (53:37)

Sędzia: Remigiusz Substyk

Komentarze (78)
avatar
RECON_1
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrzac na wynik buczka czy nickiego to gkm mogl.pokusic sie o lepszy wynikngdybybta dwojka zrobila swoje 
avatar
Kuma Ryszard
11.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Claniak Niki jadac z tylu zawsze defek musi zmienic lekarza 
Sartoris
11.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sparta nie jest wcale mocna. Problem w tym, że GKM był wczoraj cieniutki. Po kilku biegach wyglądało to naprawdę optymistycznie. Nawet z szansą na wygraną lub co najmniej na dobry wynik (40 ) w Czytaj całość
avatar
mark83
11.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wzięli Nickiego gdzie ja to bym go nazwał solidnym ciułaczem i nie wiem na co liczyli? Jak dla mnie zawodnik 3 krotny mistrz świata który, jak mu nie idzie zjeżdża z toru nie kończąc, no to sor Czytaj całość
Cyfergaleria
11.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zawiodłem się na Gkmie... Wutełes z tak słabym rywalem bardzo nisko wygrał.