Żużel. Ostrovia - Polonia. Kanclerz uważa, że wykluczenie Brzozowskiego zaważyło na losach meczu

- Wynik nie oddaje tego, co działo się na torze i jak przebiegał mecz. Czternasty wyścig zadecydował o wszystkim. Moim zdaniem Adrian Cyfer mógł się utrzymać na motocyklu - powiedział po meczu Jerzy Kanclerz, prezes i menedżer Polonii Bydgoszcz.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Kamil Brzozowski w kasku żółtym WP SportoweFakty / Jaku Janecki / Na zdjęciu: Kamil Brzozowski w kasku żółtym
Abramczyk Polonia Bydgoszcz z Ostrowa wyjeżdżała z uczuciem niedosytu. Przez cały mecz beniaminek eWinner 1. Ligi walczył, ale przegrane podwójnie wyścigi nominowane sprawiły, że bydgoszczanie ulegli różnicą aż 16 punktów. - Mogło się to zupełnie inaczej potoczyć. Nic nie wskazywało, że przegramy aż tak wysoko. Moim zdaniem kluczowy był wyścig 14., w którym wychodziliśmy na podwójne prowadzenie. Niestety, Adrian Cyfer przewrócił się, choć moim zdaniem mógł utrzymać się na motocyklu - powiedział po meczu Jerzy Kanclerz.

Zakładając, że ziściłby się scenariusz menedżera Polonii, losy meczu mogłyby się rozstrzygać dopiero w 15. wyścigu. - Gdyby nie wykluczenie Kamila Brzozowskiego, to przed ostatnim biegiem mogło być tylko 44:40 dla ostrowian. Wtedy wszystko mogło się jeszcze wydarzyć. Generalnie jednak z postawy zespołu jestem zadowolony. Więcej spodziewałem się jednak po Huckenbecku. W zespole z Ostrowa pozytywnie zaskoczył mnie Cyfer oraz Szostak, który wygrał wyścig młodzieżowy - dodał Kanclerz.

W 14. wyścigu na wyjściu z pierwszego wirażu Kamil Brzozowski trącił Adriana Cyfera. Sędzia Ryszard Bryła po obejrzeniu powtórek telewizyjnych zdecydował się wykluczyć z powtórki reprezentanta Abramczyk Polonii Bydgoszcz. - Gdyby mi się udało dojechać w 14. wyścigu na pierwszym miejscu, to te 11 punktów na moim koncie wyglądałoby fajnie. Było ciasno. Dotknąłem Adriana Cyfera. Nie mówię absolutnie, że tak nie było. Sędzia podjął taką, a nie inną decyzję. Trudno. Taki jest sport - powiedział Brzozowski.

Kontrowersyjną sytuację z Adrianem Cyferem Kamil Brzozowski opisywał w następujący sposób. - Czułem, że Adrian popełnił błąd i wysunął się za szeroko. Starałem się to wykorzystać. Wjechałem w mocno przyczepną ścieżkę przy krawężniku. Motocykl mi pociągnęło na tyle, że choć chciałem bardzo zejść do wewnętrznej, to ciężko było się utrzymać przy krawężniku. Wówczas doszło do kontaktu między nami - podsumował kapitan bydgoskiej drużyny. Jego zespół ostatecznie przegrał w Ostrowie 37:53.

Zobacz także: Tabela i statystyki eWinner 1. Ligi
Zobacz także: Plejada I-ligowych gwiazd w Bydgoszczy

ZOBACZ WIDEO Dudek: Jakbym miał 100 tysięcy dolarów, dałbym Anderssonowi, żeby wrócił


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Gdyby nie wykluczenie w wyścigu 14., Abramczyk Polonia Bydgoszcz sprawiłaby niespodziankę w Ostrowie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×