Żużel. Falubaz - Motor: Piotr Żyto wpuścił Hampela w maliny. Straci miejsce w składzie? [NOTY]

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jarosław Hampel przed Matejem Zagarem
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jarosław Hampel przed Matejem Zagarem

RM Solar Falubaz Zielona Góra był wyśmienicie przygotowany do starcia z będącym w ostatnich kolejkach na fali zwycięstw Motorem Lublin (52:38). Tor, jaki zaserwował Piotr Żyto, ewidentnie nie leżał Jarosławowi Hampelowi, który zdobył tylko 2 punkty.

Noty dla zawodników Motoru Lublin:

Paweł Miesiąc 3. Początek miał fatalny. Mógł się poczuć nieco wpakowanym na minę, bo można było spodziewać się, że w Zielonej Górze przede wszystkim liczyć będzie się start, a Miesiąc przecież żyje z walki na dystansie. Zachował jednak zimną krew, wykonał odpowiednie zmiany w sprzęcie i okazało się, że nawet ten wyjazd spod taśmy nie jest mu straszny.

Grigorij Łaguta 4-. Jego ocenę podnoszą ostatnie dwa wygrane wyścigi, bo wcześniej wyglądało to słabo. Podobnie jak Miesiąc, znalazł odpowiednie ustawienia, ale było już za późno na odmienienie losów meczu.

Matej Zagar 4. Najjaśniejsza postać gości tego dnia. Miał pecha w pierwszym starcie, gdy zdefektowała mu maszyna. Później przez dłuższy czas to on utrzymywał Motor przy życiu w tej konfrontacji. Nie ustrzegł się jednak też błędów, czym była podwójna przegrana.

ZOBACZ WIDEO Łaguta: W Polsce brak mi torów crossowych, koparki i domu

Jarosław Hampel 1. Zdecydowanie był największym rozczarowaniem Motoru i całego meczu. Spędził w Zielonej Górze wiele sezonów, a jednak dał się zaskoczyć warunkami, które panowały w piątek. Pokonał jedynie Mateusza Tondera. Ciekawe czy Motor będzie kontynuować swoją politykę i podążać drogą wymiany najsłabszych ogniw. Jeśli tak, to podczas kolejnego spotkania Hampel powinien zająć krzesełko na trybunach lub zasiąść przed TV, zaś w jego miejsce do składu wskoczyłby Jakub Jamróg.

Mikkel Michelsen 2. Nie pokazał nic nadzwyczajnego, a na pewno nic co w nim drzemie. Tego dnia ewidentnie uniemożliwiał mu to sprzęt. Chęci mu nie brakowało, brakowało za to prędkości w jego motocyklach. Na dodatek dostał żółtą kartkę za wymachiwanie prawą nogą w niedużej odległości od rywala. To czy była ona słuszna pozostaje już kwestią sporną.

Wiktor Lampart 2. Traktujemy go łagodniej, bo w pierwszym swoim biegu zanotował defekt, aż się zakopciło, a to z kolei mogło wprowadzić nerwowość. Natomiast w ostatnim wyścigu umiejętnie i mądrze bronił się przed Jepsenem Jensenem.

Wiktor Trofimow jr 2. Bez wsparcia klubowego kolegi "zrobił swoje" w odsłonie młodzieżowej, którą wygrał. Później jednak nie był już w stanie skutecznie rywalizować z przeciwnikami.

Oskar Bober bez oceny. Nie startował.

Noty dla zawodników RM Solar Falubazu Zielona Góra:

Antonio Lindbaeck 2. Szwed ciągle nie może się odnaleźć przy Wrocławskiej. Miał obiecujące momenty, ale gdy jechał na podwójnym prowadzeniu z Martinem Vaculikiem, popełniał niewytłumaczalne błędy, które kosztowały go stratą pozycji.

Martin Vaculik 6. Zdecydowany "man of the match". Z tak jeżdżącym Słowakiem Falubaz spokojnie może myśleć o fazie play-off. W piątek Vaculik był najlepszy w każdym calu - dobrze startował, wybierał najlepsze opcje na pierwszym łuku, nie popełniał błędów na dystansie. Czysty komplet punktów potwierdza tylko jego świetną dyspozycję.

Piotr Protasiewicz 4+. Wyrównał dorobek Tomasza Golloba pod względem liczby meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej i zrobił to w stylu przypominającym jego najlepsze lata. Owszem, nie ustrzegł się pomyłek, ale były też takie momenty, które przywoływały chwile, w których obok wspomnianego pana Tomasza był najlepszym polskim zawodnikiem.

Michael Jepsen Jensen 3+. Nie jest to wybitny sezon w wykonaniu Duńczyka, ale póki co dzierga z niego to, co może. Tak też wyglądał jego występ przeciwko Motorowi. Jensen potrafił bardzo inteligentnie bronić się przed Michelsenem, by kilkanaście minut później ulec Lampartowi.

Patryk Dudek 5. Takiego Dudka jak w pierwszych dwóch startach, chcą w każdym meczu oglądać fani Falubazu. Pewnego, zdecydowanego, bezkompromisowego. Później nieco zszedł z tonu, ale dbał o wynik drużyny dowożąc punkty z bonusami.

Damian Pawliczak 3. Trudno jednoznacznie zdefiniować występ tego młodzieżowca, skoro otrzymał jedynie dwie szanse. W odsłonie dla juniorów nie pokazał nic wybitnego, za to w swoim drugim biegu bez żadnych kompleksów gonił Mateja Zagara. Wypośrodkowana ocena wydaje się być najbardziej sprawiedliwa.

Norbert Krakowiak 3+. Na minus porażka w biegu juniorskim, na plus fakt, iż pokonał seniora gości - Pawła Miesiąca - oraz odegrał się za przegraną w młodzieżowym wyścigu Wiktorowi Trofimowowi. Nie można do niego mieć większych zarzutów.

Mateusz Tonder bez oceny. Wystartował tylko w jednym biegu, a to zbyt mało, aby móc go ocenić.

Skala ocen
6 - Fenomenalnie
5 - Bardzo dobrze
4 - Dobrze
3 - Przeciętnie
2 - Słabo
1 - Kompromitacja

Czytaj również:
-> Rzeź niewiniątek we Wrocławiu

Źródło artykułu: