Żużel. Władysław Komarnicki nie wytrzymał po meczu w Grudziądzu. "Farsa i wstyd! Sędzia do ponownego egzaminu!"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Mateusz Bartkowiak, Władysław Komarnicki.
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Mateusz Bartkowiak, Władysław Komarnicki.

MrGarden GKM pokonał Moje Bermudy Stal Gorzów 29:25. Zawody zostały przerwane po dziewięciu wyścigach ze względu na fatalny stan toru. – Sędzia do ponownego egzaminu. Ten mecz nie powinien się nawet rozpocząć - grzmi Władysław Komarnicki.

Wcześniej mieliśmy festiwal upadków. Najbardziej ucierpiał Anders Thomsen, który pojechał do szpitala. Prezes honorowy Stali Władysław Komarnicki, który uważnie śledził ten mecz, nie zostawia suchej nitki na arbitrze. Pojedynek sędziował Remigiusz Substyk.

- Gdyby sędzia miał wiedzę, to już dawno by ten mecz przerwał i zakończył walkowerem, albo go w ogóle nie rozpoczynał. Powiedzmy to sobie wprost - tor był fatalny. Żużlowcy na nim podskakiwali. Skoro zawodnik grudziądzkiej drużyny Nicki Pedersen stwierdził, że nawierzchnia nie nadaje się do jazdy, to o czym to świadczy? Żal mi Thomsena, który pojechał do szpitala. Arbiter powinien ponownie przystąpić do egzaminu - mówi nam wściekły Władysław Komarnicki.

Były prezes Stali krytykuje także grudziądzan. - Szczytem parodii jest to, co wyprawiał także pan trener Robert Kempiński. To było widać w telewizji i źle to wyglądało. Ten spektakl należało szybko zakończyć, przepraszając telewizję, sponsorów i kibiców. To była farsa, a nie żużel! - przekonuje.

Komarnicki krytycznie odniósł się również do decyzji arbitra, który wykluczył po upadkach Andersa Thomsena i Nielsa Kristiana Iversena. - Thomsen nie zasłużył na wykluczenie. W żadnym wypadku. Obejrzałem to kilka razy. Anders jechał swoje przy bandzie, a Nicki pod niego podjechał i go zahaczył. Takim samym błędem było wykluczenie Iversena. Ten bieg można było spokojnie powtórzyć w czwórkę. Niels także jechał swoje - podsumowuje Komarnicki.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Kasprzak się obrazi? Stal nie potrzebuje takiego Kasprzaka

Komentarze (76)
avatar
RECON_1
28.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bo za czasow komarnickiego w gorzowie tor byl idealny.... 
avatar
magnum457
27.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zapomnial wol jak cieleciem byl?Gorzow zapomnial jaki tor zrobil pare lat temu na final z Toruniem.Wtedy jeszcze gorzej sie jezdzilo,ale jak zwykle Stal byla nie winna a wszyscy widzieli na zyw Czytaj całość
avatar
zgryźliwy
27.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Farsa i wstyd, to była jazda Kasprzaka i Iversena.. 
avatar
Asphodell
27.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
2016 finał z Toruniem i spreparowany tor, na którym tylko cudem nie doszło do żadnej tragedii. Nadmienić należy, że była to recydywa i wcześniej kary za nieregulaminowy tor już były. Tajemnicza Czytaj całość
avatar
mark83
27.07.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Podobna farsa jak wasz finał z Toruniem przed sławiennym odejściem Vaculika. Mniej chłopie ku..a trochę honoru, a nie błazenadę uprawiasz. Sami tor preparowali teraz beczą.