37-letni żużlowiec z Lublany po raz czwarty w karierze w PGE Ekstralidze zakończył mecz, mając na koncie czysty komplet punktów (bierzemy pod uwagę mecze z przynajmniej czterema wyścigami na koncie). Poprzednie trzy to klasyczne 15 "oczek" w barwach Stali Gorzów (w 2012 roku przeciwko rywalowi z Częstochowy i w 2015 przeciwko temu z Grudziądza) oraz Startu Gniezno (w 2013 przeciwko temu z Tarnowa). Matej Zagar dużego w sześciu biegach do piątku nigdy nie miał.
Perfekcyjny występ przypadł akurat na 230. w Polsce w karierze i akurat na najtrudniejszy w tym sezonie. Fogo Unia Leszno być może dała się pokonać kilka dni temu we Wrocławiu (44:46), to jednak nadal jest to mistrz, lider tabeli i drużyna, która pozostaje głównym kandydatem do złotego medalu. Na dodatek Byki przed rokiem spokojnie wygrały w Lublinie 50:40, a w tym po czterech wyścigach prowadziły już 17:7.
Niewiele wskazywało, że Motor Lublin może jeszcze wrócić do gry. Sygnał do ataku dał Zagar. Uczestnik cyklu Grand Prix pokazał kolegom, że można i że Fogo Unia nie jest tak groźna, jak może się wydawać. W gonitwie piątej z Jarosławem Hampelem triumfowali 4:2, a w siódmym menadżer Jacek Ziółkowski nie czekał i posłał swojego lidera jako rezerwa taktyczna. W parze z Grigorijem Łagutą wygrali 5:1 i Motor przegrywał już tylko 20:22.
ZOBACZ WIDEO Lampart dalej nie je mięsa: Z motocykla przez to nie spadam
Zagar wygrywał w piątek najważniejsze biegi. Wszystkie z jego udziałem dały wynik 24:12, a całe spotkanie zakończyło się rezultatem 50:40. Słoweniec pociągnął kolegów, bo po słabszym początku do góry poszły osiągi wspomnianych już Hampela i Łaguty. I to zadecydowało.
O tym, jak przewrotne jest życie i żużel, ten sezon świadczy najlepiej. Na ten moment niechciany w Eltrox Włókniarzu Częstochowa Zagar spisuje się zdecydowanie korzystniej od tego, który zajął tam jego miejsce, czyli Jasona Doyle'a. Sezon trwa i wciąż może się wszystko wywrócić do góry nogami, ale jedno trzeba przyznać wprost. Satysfakcja w Lublinie jest teraz ogromna, a sam Zagar potwierdza, że wciąż stać go na wiele i że nie przez przypadek od lat ściga się w GP. Jego wyniki w tym punkcie sezonu są znacznie lepsze niż w ostatnich latach (patrz tabela).
Pierwszych 10 meczów Mateja Zagara w ostatnich sezonach PGE Ekstraligi:
Sezon | Klub | Biegi (wygrane) | Pkt + bon. | Śr. biegowa | Śr. meczowa |
---|---|---|---|---|---|
2020 | Motor Lublin | 52 (19) | 101+12 | 2,173 | 10,10 |
2019 | Włókniarz Częstochowa | 51 (10) | 72+5 | 1,510 | 7,20 |
2018 | Włókniarz Częstochowa | 45 (13) | 73+5 | 1,733 | 7,30 |
2017 | Włókniarz Częstochowa | 48 (11) | 72+11 | 1,729 | 7,20 |
2016 | Stal Gorzów | 45 (12) | 72+12 | 1,867 | 7,20 |
CZYTAJ WIĘCEJ:
Motor przeszedł drogę z piekła do nieba! Zobacz kronikę 10. kolejki PGE Ekstraligi
Te Derby Pomorza wracają po latach. Niegdyś były najważniejszą lokalną "wojną" w Polsce