Żużel. Na pełnym gazie: Kasprzak jest już najedzony. PGE Ekstraliga to już za wysoki poziom [FELIETON]

WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Motor - Stal. Kasprzak, za nim Michelsen.
WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Motor - Stal. Kasprzak, za nim Michelsen.

Jestem zmartwiony tym, co prezentuje ostatnio Krzysztof Kasprzak. Wicemistrz świata wygląda na zawodnika najedzonego, pozbawionego jakiejkolwiek motywacji i głodu zwycięstw. Efekt jest taki, że Kasprzak to już nie jest zawodnik na PGE Ekstraligę.

Zwątpiłem w Krzysztofa Kasprzaka. Muszę to napisać, obserwując ostatnie poczynania zawodnika Moje Bermudy Stali Gorzów. Bardzo długo w niego wierzyłem. Mówiłem jeszcze zimą, że Krzysztof wróci do formy. Nawet uwierzyłem w te różne teorie o fazach księżyca, latach parzystych i nieparzystych, w myśl których Kasprzak punktuje na wysokim poziomie tylko w sezonach parzystych.

Wierzyłem, że w przypadku Krzysztofa to wszystko się zazębi. Nawet trener Stanisław Chomski długo dawał mu szansę i preferencyjne numery startowe w Moje Bermudy Stali Gorzów. To nie dało żadnych efektów i obawiam się, że już nie da.

Kasprzak to były mistrz Polski, wicemistrz świata. Te tytuły do czegoś zobowiązują. Każdy żużlowiec prezentuje jakiś poziom i zakładam, że mając problemy sprzętowe czy gorszy okres, to można ten pułap obniżyć o jakieś 20-30 procent, ale u Krzysztofa ten spadek jakościowy jest bliski 100 proc.

ZOBACZ WIDEO Lampart: Pieniędzy mi starcza. Już nie jestem zły na Motor za obniżkę

Być może, podobnie jak w przypadku wielu innych zawodników, doszło do pewnego zasiedzenia i Krzysztof powinien zmienić otoczenie. Bo to szukanie formy, dłubanie w sprzęcie trwa za długo i nie daje efektów. Jak dla mnie, to jest podobny przypadek do Przemysława Pawlickiego w Grudziądzu, któremu też radziłbym zmianę klubu, ale to temat na inny felieton.

Wiem, że Kasprzak podpisał dwuletnie kontrakt w Moje Bermudy Stali Gorzów, ale raczej gorzowianie nie będą mu robić problemów z odejściem. Bo patrząc z perspektywy trybun, nie wierzę w to, że Krzysztof może jeszcze coś zwojować. PGE Ekstraliga to już za wysoki poziom dla niego.

Czy niższy poziom rozgrywek pozwoli Kasprzakowi na odzyskanie dawnej dyspozycji? Nie wiem. Martwią mnie w tym względzie słowa prezesa Marka Grzyba, który stwierdził, że Krzysztof powinien się zastanowić, co jest najważniejsze w życiu. Dla mnie to brzmi tak, jakby Kasprzak był już najedzony. Nie ma u niego głodu sukcesu, żużel nie jest na pierwszym planie.

Na pewno na jazdę Kasprzaka, taką jak obecnie, nie da się patrzeć. Mi jest szczególnie żal, bo będąc trenerem w Lesznie miałem go w składzie jako juniora i pamiętam jego jazdę z zębem, jego zadziorność. Teraz tego wszystkiego nie ma. To jest cień zawodnika z tamtych lat.

Jan Krzystyniak

Czytaj także:
W Gorzowie nie wiedzą, jak pomóc Kasprzakowi
Rohan Tungate chce do PGE Ekstraligi

Komentarze (24)
avatar
ostr-y
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
zapraszamy do Ostrowa ! wiek może nie najstarszy ale już się łapie do klubu emerytów 
kaloryfer
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Nie wiem, czy można tak mówić, że krzysztof jest najedzony. Głupie gadanie, a może jedzie tak dla tego że obniżono stawki, prezes co chwila bierze gościa, to co on ma robić, no pewnie ma dosyć Czytaj całość
avatar
Paweł Dąbrowski
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wiara to Podstawa!!!. KK507 wróci. Tak jak zrobił to Matej Zagar po paru Slabych sezonach Wspial sie na Szczyt!!! 
avatar
MarekGorzów
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Krzysztof jeszcze wróci do wysokiej dyspozycji. Zenek już tuninguje fury, które mają być gotowe na play offy 
avatar
ZIBI1966
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pozdrowienia od wiernych " fanów" z Torunia Krzysiek. Czekali my czekali ale się do czekali :).