Indywidualny mistrz Australii z roku 2018 od samego początku tegorocznej eWinner 1. Ligi, w której już szósty sezon z rzędu reprezentuje Orła Łódź, notuje bardzo dobre wyniki. W każdym z siedmiu spotkań kończył jazdę z dwucyfrową zdobyczą i w klasyfikacji indywidualnej plasuje się w ścisłej czołówce. Obecnie ze średnią biegową 2,487 jest czwarty. Wyprzedza go tylko toruńskie trio: Jack Holder, Wiktor Kułakow, Chris Holder.
Nie ma więc co ukrywać, że Australijczyk przykuwa coraz większą uwagę klubów PGE Ekstraligi. W tym roku z uwagi na zmiany organizacyjne (efekt pandemii COVID-19) mają one możliwość zatrudnienia jeźdźców z niższych lig jako tzw. "gości". Kilku jeźdźców z 1. Ligi znalazło już zatrudnienie w elicie, ale w tym gronie nie ma Tungate'a.
Urodzonego w Kurri Kurri żużlowca interesuje regularna jazda w PGE Ekstraligi, ale w tym roku w przypadku zainteresowania chciałby się też sprawdzić jako gość.
- Było zainteresowanie. Bardzo mi się to podoba i naprawdę chciałbym tego, ale nie chcę podpisać kontraktu tylko dlatego, że klub potrzebuje mnie jako rezerwowego lub kogoś w tym rodzaju. Chcę dostać się do Ekstraligi i mieć okazję, aby się wykazać - mówi cytowany przez speedwaygp.com.
ZOBACZ WIDEO Lampart dalej nie je mięsa: Z motocykla przez to nie spadam
Tungate odniósł się też do ewentualnej próby dostania się do cyklu Grand Prix, w którym jest... jedynym niepokonanym zawodnikiem w historii. W 2017 roku wystąpił w Melbourne w dwóch wyścigach jako rezerwa toru i obydwa te wyścigi wygrał. W styczniu tego roku zajął trzecie miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Australii i miał wziąć udział w światowych eliminacjach. Te zostały jednak zminimalizowane do GP Challenge (ta już 22 sierpnia w Gorican) i tam jedynym reprezentantem kangurzego kraju będzie mistrz Max Fricke.
- To wielka szkoda, że nie mogłem w tym roku wziąć udziału w kwalifikacjach. Czuję się lepiej niż kiedykolwiek. Będziemy musieli poczekać i zobaczymy, co stanie się w przyszłym roku. Jest, jak jest - przyznaje, dodając, że wcześniej chciałby sprawdzić się też we wspomnianej Ekstralidze: - Najpierw muszę się tam wbić i skupić na dobrych wynikach. Wtedy mogę myśleć o GP. Jednym z moich celów jest dostanie się do Ekstraligi i mierzenie się z najlepszymi.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Kolejarz R. - Wolfe. Niemcy zaskoczeni. Kościelski: Chłopacy byli trochę przerażeni
Zmarzlik: Cierpliwie czekałem, aż wrócę, bo nikt nie lubi dostawać piachem w twarz