Żużel. "Krzysztof jest pogubiony w swoim życiu". Stal nie ma pomysłu, jak pomóc Kasprzakowi

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak

Krzysztof Kasprzak w tym sezonie PGE Ekstraligi zawodzi na całej linii. - Jest pogubiony w swoim życiu. Musi się zastanowić, o co mu chodzi - mówi prezes Moje Bermudy Stali Gorzów, Marek Grzyb.

Średnia biegowa na poziomie 1,219 punktu na wyścig, 43. miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi - to dotychczasowe osiągnięcia Krzysztofa Kasprzaka w tym sezonie. Nie da się ukryć, że rezultaty byłego wicemistrza świata są zdecydowanie poniżej oczekiwań Moje Bermudy Stali Gorzów.

- Już nie mam pomysłu na to, gdzie drzemie problem Krzysztofa. Widać, że niektórzy zawodnicy, dla przykładu Szymon Woźniak, potrafią wrócić i walczyć, widać w nich chęć jazdy, to jest ich praca. A Krzysztof musi się zastanowić, o co mu chodzi w życiu - mówi dla Radia Gorzów Marek Grzyb.

- Jak znajdzie na siebie jakiś pomysł, to dobrze, by wrócił. Jest naszym zawodnikiem, reprezentuje nasze barwy. Jedzie dla swoich sponsorów, których ma w Gorzowie. Ale to Krzysiek musi rozwiązać swój problem - stwierdza szef gorzowskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO Unia nie zdenerwowała Smektały aneksem. Będzie rozmawiał o nowym kontrakcie

- Krzysiek jest pogubiony w swoim życiu. Tu nie chodzi o umiejętności, bo te ma perfekcyjne, był wicemistrzem świata. Mam nadzieję, że zrozumie fakt, iż żużel to jego chleb - dodaje Grzyb.

Odrodzenie Krzysztofa Kasprzaka znacznie mogłoby pomóc Moje Bermudy Stali w walce o play-off. Po trzech zwycięstwach z rzędu w Gorzowie pojawiła się iskierka nadziei na awans do czołowej czwórki.

- Na początku sezonu mieliśmy pod górkę, wiele rzeczy działało przeciwko nam. Dziś liczy się każda wygrana, ale do końca ligi chcemy jechać na luzie. Jeśli uda się wjechać do najlepszej czwórki, wszystkim nam będzie radować się serce - podkreśla Grzyb.

Zobacz też:
Żużel. Ostafiński i Hynek biorą się za łby. Komu dziką kartę, komu? Biznes Sparty z Czugunowem
Żużel. Rohan Tungate chce do PGE Ekstraligi i to nie tylko jako opcja rezerwowa

Źródło artykułu: