Żużel. Polonia - Apator. Walec z Torunia mknie do PGE Ekstraligi. Tomasz Bajerski o 89. Derbach Pomorza

Żużel. Polonia - Apator. Cudu nad Brdą nie było. Derby zdecydowanie dla torunian [RELACJA]

Jesteśmy na półmetku rundy zasadniczej w eWinner 1. Lidze. Z kompletem zwycięstw prowadzi zdecydowany faworyt do awansu, czyli eWinner Apator Toruń. - Na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Nic się nie zmienia - cały czas mamy jeden cel, a jest nim awans do PGE Ekstraligi. Podążamy w prawidłowym kierunku, w zespole mamy dobrą atmosferę i zawodnicy jadą świetnie - zerkają na siebie i wzajemnie sobie pomagają. Uważam, że w tym momencie jest wszystko OK. Przed nami jednak jeszcze długa droga - powiedział WP SportoweFakty Tomasz Bajerski.

Bydgoscy i toruńscy kibice stanęli na wysokości zadania, choć wszystkie ograniczenia sprawiły, że mieli mocno utrudnione życie. - Kiedyś w derbach na stadionie było głośniej, ale z powodu pandemii trybuny mogły zostać zapełnione tylko w 50 procentach. Słyszeliśmy, że pojawiło się dużo ludzi, ale jednak to nie było to, co kiedyś, gdy nasze pojedynki oglądało nawet ponad 20 tysięcy kibiców - dodał.

Czy dla toruńskich kibiców ważniejsze są derby z Abramczyk Polonią Bydgoszcz niż z MrGarden GKM-em Grudziądz? - Za moich czasów przeważnie jeździliśmy spotkania derbowe z bydgoszczanami. Grudziądzanie mieli epizod w najwyższej klasie rozgrywkowej, jednak spadali. Dlatego ludzie nie przywiązywali tak wielkiej wagi do tych pojedynków. Z Polonią natomiast zawsze była walka od początku do samego końca - wspomniał szkoleniowiec drużyny z Grodu Kopernika, który jest rodowitym torunianinem.

ZOBACZ WIDEO Lampart dalej nie je mięsa: Z motocykla przez to nie spadam

Kibice musieli czekać na 89. Derby Pomorza aż siedem lat. To szmat czasu. - Derby są świetną frajdą dla kibiców. To całkowicie inne mecze. Najfajniej byłoby, gdybyśmy rywalizowali między sobą na pułapie PGE Ekstraligi, ale na to trzeba jeszcze trochę poczekać. Przed jednym i drugim klubem długa droga. Spojrzałem w tabelę i widziałem, że bydgoszczanie mają znacznie gorzej od nas. Ale to prawda - derby są potrzebne - przyznał.

Liderowi eWinner 1. Ligi trochę krwi w poniedziałek napsuł Andreas Lyager. - Każdy chce wygrywać z moimi zawodnikami. Nie jest tak, że zawsze będziemy niepokonani. Wszyscy mogą nas pokonać, ale jest to trudne. Dobrze przygotowaliśmy się kondycyjnie oraz psychicznie, a jeszcze lepiej sprzętowo. Mam kompletną drużynę. Jak ktoś pojedzie dobrze i wygra z moimi podopiecznymi, to mogę mu tylko pogratulować. Taki zawodnik buduje swoją formę i walczy o kontrakt w wyższej lidze na przyszły rok - podkreślił Bajerski.

W siedmiu kolejkach nikt nie potrafił podskoczyć eWinner Apatorowi. Najbliżej był Lokomotiv Daugavpils, który przegrał na własnym terenie 39:51. - Wszystkie zespoły z nami walczą. Tylko jednym wychodzi to lepiej, a drugim gorzej. Mamy jeszcze przed sobą trudne spotkania - jedziemy do Gdańska, Łodzi oraz Gniezna. To będą fajne mecze. Zrobimy wszystko, aby rozstrzygnąć je na własną korzyść - zapewnił nasz rozmówca.

Kolejny mecz derbowy w najbliższą niedzielę. Tym razem drużyny z Torunia i Bydgoszczy zmierzą się na Motoarenie. Faworyt oczywiście jest tylko jeden. Skoro Abramczyk Polonia nie potrafiła wygrać u siebie, to jak ma tego dokonać na wyjeździe? - I tutaj jest problem. Unia Tarnów też u siebie przegrała, pojechała do Gniezna i zgarnęła dwa punkty. eWinner 1. Liga jest nieprzewidywalna. Sam jestem ciekaw jak to będzie. My ciągle przygotowujemy tor pod siebie, jest taki jak na treningach. Chodziło mi o powtarzalność i cieszę się, że tak rzeczywiście jest - podsumowuje.

Zobacz także: Żużel. Polonia - Apator. Lyager orbitował jak dawne asy. Kułakow nie zapomniał bydgoskich kątów [NOTY]
Zobacz także: Abramczyk Polonia Bydgoszcz - eWinner Apator Toruń 35:55 (galeria)

Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!