Rok temu walkę o złoto stoczyli Bartosz Zmarzlik i Leon Madsen. Teraz zanosi się na powtórkę, a zdaniem trenera reprezentacji Polski Marka Cieślaka ciężko przewidzieć końcowy efekt. - Leon to taki torowy cwaniak, który potrafi rozpędzić motocykl tam, gdzie wydaje się to niemożliwe. Jednak Bartek też ma swoje atuty. Poprawił starty. Już nie ma problemu, kiedy przychodzi mu stanąć na drugim lub trzecim polu - ocenia Cieślak.
- Zmarzlika z pewnością napędzą też sukcesy Stali, która w krótkim czasie zdobyła wiele punktów i awansowała do czwórki. Na początku to Bartek ciągnął ten zespół za uszy, rozpędził lokomotywę. Leon z kolei miał trochę kłopotów. To zatrucie, które przytrafiło mu się przed wyjazdem na ligę do Rybnika, trzymało go trochę dłużej. Jednak Leon już wrócił do swojej normalnej formy - analizuje trener kadry.
Zdaniem Cieślaka Madsenowi może sprzyjać nowy system punktacji. W tym roku punkty mają być przyznawane za poszczególne miejsca. - I to będzie premiowało fighterów takich jak Madsen - stwierdza Cieślak. - Gdy liczyły się punkty zebrane z toru, to należało być solidnym i unikać wpadek. Teraz to będzie miało mniejsze znaczenie - uważa Cieślak, a my przypomnijmy, że gdyby tegoroczny system punktacji zastosować rok temu, to Madsen byłby mistrzem.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Płaci podatki, dlatego dostał dziką kartę
Wprowadzenie nowego systemu zrównoważy jednak to, że w tym roku sześć z ośmiu turniejów mamy w Polsce. - Na dokładkę dwa w Gorzowie, na domowym torze Bartka, czyli tam, gdzie zna każdy centymetr toru. Jeśli dodamy, że rok temu wygrał we Wrocławiu w pięknym stylu, to mamy cztery imprezy, na których Zmarzlik może zbudować przewagę. Zresztą Patrykowi Dudkowi i Maciejowi Janowskiemu też będzie to służyć - komentuje Cieślak.
Trener reprezentacji uważa, że tak Patryk Dudek jak i Maciej Janowski obudzili się w odpowiednim momencie. - Janowski wygrał Sparcie ważny mecz w Zielonej Górze, a Dudek zrobił wcześniej to samo w wyjazdowym spotkaniu w Grudziądzu. Absolutnie nie skreślałbym żadnego z naszych w walce o medale. Dla nich, podobnie jak dla Bartka, sześć turniejów w Polsce to dobra wiadomość, bardzo sprzyjająca okoliczność - wyrokuje szkoleniowiec.
Co z pozostałymi kandydatami do medali? - Tai Woffinden jest nasycony, ale jak zaskoczy, a to też taki fighter jak Madsen, to może powalczyć o czwarte złoto w karierze. Z kolei Emil Sajfutdinow, brązowy medalista z ubiegłego roku może mieć kłopoty. Jemu nowy system punktacji może nie posłużyć, bo on często zawodzi w ważnych momentach. Dodam też, że wierzę w Jasona Doyle'a, którego zabiła pandemia, ale już wychodzi na prostą. Jemu szkodziło to, że teraz mało jeździ, za to dużo siedzi w domu i rozmyśla. Jednak już się z tym uporał, a ja znam jego determinację, więc uważam, że namiesza - kwituje Cieślak.
Tegoroczna Grand Prix wystartuje z wielotygodniowym opóźnieniem po tym, jak sezon został storpedowany przez pandemię COVID-19. Ona wpłynęła też na poważne zmiany w terminarzu. Ostatecznie znalazło się w nim osiem imprez, z czego aż sześć w Polsce (Wrocław 28-29 sierpnia, Gorzów 11-12 września, Praga 18-19 września, Toruń 2-3 października).
To nie jedyna zmiana dotycząca GP. Kolejna dotyczy systemu punktacji. Obowiązujący w latach 2013-2019 system punktowy w Grand Prix odszedł do lamusa i został zastąpiony zupełnie nowym. Wprowadzono stałe punkty za zajęte miejsca i powrócono do przywiązania szczególnej wagi co do biegu finałowego.
Nowa punktacja w Grand Prix:
Msc | 1. | 2. | 3. | 4. | 5. | 6. | 7. | 8. | 9. | 10. | 11. | 12. | 13. | 14. | 15. | 16. | 17. | 18. |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Pkt | 20 | 18 | 16 | 14 | 12 | 11 | 10 | 9 | 8 | 7 | 6 | 5 | 4 | 3 | 2 | 1 | 0 | 0 |
Zobacz też:
Żużel. Rusza SGP w dobie pandemii. We Wrocławiu znów stworzą wielki spektakl? [ZAPOWIEDŻ]
Żużel. Grand Prix. Rozlosowano numery na rundy we Wrocławiu. Bartosz Zmarzlik dwukrotnie z "dziewiątką"