Żużel. Wybrzeże - Apator. Kto nie ryzykuje, nie pije szampana. Ryzyko się opłaciło

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak w barwach Apatora Toruń
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak w barwach Apatora Toruń

Żużlowcy eWinner Apatora Toruń wygrali na wyjeździe ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk 55:35. Tobiasz Musielak testował nowy silnik. - Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana - powiedział krajowy senior zespołu z Grodu Kopernika.

[b][tag=30824]

[/tag]Mirosław Berliński (trener Zdunek Wybrzeża Gdańsk)[/b]: Przegrywaliśmy niemal od początku zawodów, jednak do ósmego wyścigu byliśmy w kontakcie. Rywale z Torunia odjechali nam od dziesiątego biegu. Bardzo dobrze pojechał Krystian Pieszczek. Szkoda, że zanotował upadek. W końcówce próbowaliśmy nawiązać walkę, ale nie udało się. Różnica jest duża. Nasi obcokrajowcy pojechali na bardzo słabym poziomie, oczekiwaliśmy po nich więcej. Do Łodzi pojedziemy powalczyć o jak najlepszy wynik.

Tadeusz Zdunek (prezes Zdunek Wybrzeża Gdańsk): Drużyna od dłuższego czasu nie spełnia naszych oczekiwań. Na początku wydawało się, że będzie to wyrównane spotkanie, jednak z każdym kolejnym biegiem nasi zawodnicy jechali coraz gorzej i bardziej nerwowo. Wynik jest taki, jaki jest. Liczyliśmy, że Kildemand zrobi progres, a w jego przypadku dostrzegamy regres. To dla nas zaskakujące, powinien się rozkręcać. Będziemy rozmawiać z zawodnikami o tym, co dalej. Więcej spodziewaliśmy się po juniorach. Muszą jeszcze popracować nad swoją jazdą.

Piotr Gryszpiński (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Nie jestem zadowolony ze swojego występu. W biegu młodzieżowym popełniłem podstawowy błąd - podniosło mi koło do góry. Później startowałem z seniorami. Przywiozłem punkt, ale jechaliśmy w trójkę. Brakowało mi czegoś na dystansie, nie dopasowałem się za dobrze go tego toru. Niestety za dużo nie wniosłem do wyniku drużyny. Starałem się, następnym razem na pewno będzie lepiej. Ciągle nie jestem rozjeżdżony. To były moje czwarte zawody w sezonie - dwa spotkania ligowe oraz dwie rundy DMPJ.

Wiktor Kułakow (eWinner Apator Toruń): Wszyscy chcą wygrywać, dlatego nigdy nie spodziewamy się łatwej przeprawy. Szanujemy każdego przeciwnika i przed rozpoczęciem meczu nie zakładamy dwudziestopunktowego zwycięstwa. Żałuję wyścigu, z którego zostałem wykluczony, ale to tylko i wyłącznie moja wina. Widocznie tak miało być. Muszę przegrać jeden bieg, żeby później bardziej się skoncentrować.

Tobiasz Musielak (eWinner Apator Toruń): Czy łatwo przyszła ta wygrana? Nie wiem czy kolegom, ale mi na pewno nie. Testowałem nowy silnik. Długo się wahaliśmy, czy na nim pojechać, gdyż gdański tor jest specyficzny i tutaj raczej nie testuje się motocykli. Postanowiliśmy zaryzykować. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Wszystko byłoby OK, gdybyśmy nie pomylili gaźników, bo nie ta dysza była wkręcona przez pierwsze trzy wyścigi. Trochę to śmieszne, ale tak rzeczywiście było. Myślę, że mój ostatni bieg mógł się podobać.

Zobacz takżeŻużel. Mirosław Jabłoński rozwiązał kontrakt z Orłem Łódź! "Motocykle chowam do garażu"
Zobacz takżeŻużel. Wybrzeże - Apator. Tadeusz Zdunek: Rywale z innej planety. 40 punktów byłoby granicą przyzwoitości

ZOBACZ WIDEO Żużel. Czarnecki stawia Witkowskiego do pionu

Komentarze (1)
avatar
Limak83
28.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tobiasz, jeśli rzeczywiście ty i twój team pomyliliscie gaźniki to nie mam pytań. Zawodowiec i takie rzeczy....