"Nie wszystko układa się w tym roku niestety tak, jak zaplanowaliśmy to zimą. Moja krótka przygoda z Orłem dobiegła końca, kontrakt z klubem został rozwiązany. Motocykle chowam do garażu, nie będę już w tym sezonie zdobywał punktów dla żadnej drużyny" - napisał na Facebooku Mirosław Jabłoński.
To nie oznacza jednak, że Jabłoński kończy żużlową karierę. Żużlowiec planuje jeszcze wrócić na tor. "Zostaje praca w telewizji, ale obiecuję, że nazwisko Jabłoński usłyszycie jeszcze nie raz i to nie tylko podczas transmisji, ale również w walce o punkty na torze już w przyszłym roku!" - zapewnił 35-latek.
Dodajmy, że Orzeł bez Jabłońskiego radzi sobie w tym sezonie bardzo dobrze. Drużyna Adama Skórnickiego odjechała do tej pory osiem spotkań i zdobyła w nich 11 punktów. Dzięki temu łodzianie plasują się na drugim miejscu w tabeli eWinner 1. Ligi.
Zobacz także:
Falubaz pozyskał "gościa" z Apatora
Cieślak nie wybiera się na emeryturę
ZOBACZ WIDEO Żużel. Płaci podatki, dlatego dostał dziką kartę