W ten weekend SGP wszystkie oczy skierowane są na Gorzów. Na stadionie im. E. Jancarza odbywa się trzecia i czwarta runda tegorocznego cyklu.
Pierwszy turniej zaczął się niezwykle pechowo dla Patryka Dudka i Andersa Thomsena. Po starcie do inauguracyjnej odsłony Polak zahaczył przednim kołem o maszynę Emila Sajfutdinowa.
Były wicemistrz świata długo nie mógł zeskoczyć z motocykla, ostatecznie wpadając w dmuchaną bandę. Wypadek wyglądał koszmarnie. Motocykl Dudka również spotkał się z ogrodzeniem, po czym wyleciał poza tor. Zielonogórzanin długo nie mógł się podnieść, a gdy już to zrobił, wyraźnie utykał.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Żeby oszukiwać i mieć z tego korzyść, trzeba byłoby to robić cały czas
Poważnie wyglądał także spotkanie z torem Andersa Thomsena. Duńczyk w wyniku kontaktu spadł z maszyny, która poderwała się do góry. Reprezentant Moje Bermudy Stali Gorzów zareagował jednak w porę, dlatego skończyło się na strachu. Żużlowiec dość szybko wstał o własnych siłach i pomaszerował do parku maszyn.
W powtórce Dudek bez kłopotów rozprawił się z rywalami. Reprezentant naszego kraju świetnie wystartował i nie miał problemow z dowiezieniem trzech punktów.
Czytaj także:
Żużel. FIM zna już wyniki badań opon Anlasa. Nie ma wątpliwości!
Żużel. Jacek Frątczak: FIM popełniła szereg błędów w sprawie Anlasa. Zrobili krzywdę Janowskiemu i innym [WYWIAD]