Podczas trzeciego turnieju SGP w Gorzowie Armando Castagna zabrał głos w sprawie kontrowersyjnych opon Anlasa, które zostały wycofane z cyklu Grand Prix.
Przedstawiciel FIM powiedział, że światowa federacja jest w trakcie badań. Na ten moment wyniki testów wskazują na nieprawidłowości. - Podczas turniejów mistrzostw świata badamy różne części motocykla. Także opony - przyznał działacz w rozmowie z telewizją Canal + Sport 2.
Nie oznacza to jednak, że opony Anlasa zostaną całkowicie wykluczone z cyklu. Decyzja w sprawie sprzętu zapadnie po kolejnych sprawdzeniach. - W środku przyszłego tygodnia otrzymamy wyniki kolejnych testów. Nie wykluczam, że opony wrócą do cyklu SGP, gdyż badamy je dopiero od niedawna. Prosimy też o pomoc, jeśli testy robiły polskie zespoły. Jako FIM robimy wszystko, by opony były równe - dodał Castagna.
Później głos zabrał także Paul Bellamy z BSI, który wyjaśnił, czy w przypadku protestów zawodników możliwe jest powtórzenie wrocławskich rund Grand Prix. - We Wrocławiu nie było protestów. Jeśli chodzi o BSI, to każdego obowiązywały te same zasady. Wszyscy mogli skorzystać z opon Anlasa. Zapewniam jednak, że tak tej sprawy nie zostawiamy. Będziemy nadal prowadzić testy - powiedział Bellamy. Całej dyskusji z uwagą przysłuchiwał się Tomasz Gollob, którego tłumaczenia przedstawicieli światowej federacji i promotora cyklu nie przekonały.
Czytaj także:
Żużel. FIM zna już wyniki badań opon Anlasa. Nie ma wątpliwości!
Żużel. Jacek Frątczak: FIM popełniła szereg błędów w sprawie Anlasa. Zrobili krzywdę Janowskiemu i innym [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO Żużel. Brak złotego medalu w IMP nie uwiera Zmarzlika. Dopóki będzie jeździł, będzie walczył o tytuł