Żużel. Kolejny karambol w Rybniku. Trzech zawodników gruchnęło o tor

Do kolejnego fatalnego wypadku doszło podczas meczu PGG ROW-u Rybnik z Betard Spartą Wrocław. Na drugim łuku Vaclav Milik stracił panowanie nad maszyną i trafił w Mateusza Szczepaniaka i Chrisa Holdera.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Vaclav Milik WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Vaclav Milik
Bieg czternasty układał się po myśli PGG ROW-u Rybnik, bo Mateusz Szczepaniak i Vaclav Milik znaleźli się na podwójnym prowadzeniu. Jednak już na drugim łuku Milik wpadł w dziurę i stracił panowanie nad maszyną.

W efekcie czeski zawodnik trafił w tylne koło zespołowego kolegi, a jadący tuż obok Chris Holder celowo położył motocykl na ziemię, aby nie wjechać w Milika i Szczepaniaka. Australijczyk zachował się z klasą i od razu podbiegł do leżącego na torze Czecha, sprawdzając czy wszystko z nim w porządku.

Wypadek wyglądał fatalnie, a na torze pojawiły się dwie karetki. Szczepaniak i Holder dość szybko podnieśli się z toru, zaś przy Miliku dłużej pracowały służby medyczne. Ostatecznie również i on wrócił do parku maszyn o własnych siłach.

Sędzia musiał jednak wykluczyć Milika z powtórki czternastego wyścigu. Dla zawodnika PGG ROW-u była to już druga sytuacja tego typu w poniedziałkowy wieczór. W trzeciej gonitwie również Czech doprowadził do groźnie wyglądającego wypadku, gdy na wyjściu z pierwszym łuku wpadł w dziurę i trafił w jadących obok Roberta Lamberta i Taia Woffindena.

Wykluczenie Milika z czternastej gonitwy sprawiło, że Betard Sparta Wrocław zapewniła sobie wygraną w Rybniku i awans do fazy play-off PGE Ekstraligi.

Czytaj także:
Grand Prix. Z Pragi do Bydgoszczy?
Miasto nie zostawi Włókniarza

ZOBACZ WIDEO Żużel. Brak złotego medalu w IMP nie uwiera Zmarzlika. Dopóki będzie jeździł, będzie walczył o tytuł


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×