Żużel. "Murem za Maksem". Kibice Betard Sparty chcą wesprzeć Maksyma Drabika

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik

"Murem za Maksem" - tak nazywa się akcja, w ramach której kibice Betard Sparty Wrocław chcą okazać wsparcie Maksymowi Drabikowi. W tym celu rozpoczęto już zbiórkę pieniędzy.

Maksym Drabik znajduje się w gorszym okresie swojej kariery. Po przejściu do grona seniorów zawodnik Betard Sparty Wrocław notuje słabe wyniki w PGE Ekstralidze. Dość powiedzieć, że jego obecna średnia biegowa to zaledwie 1,597. Drabik nie pojechał nawet na ostatni mecz ligowy Betard Sparty do Rybnika, bo jak powiedział menedżer Dariusz Śledź, klub chce go "oszczędzić zdrowotnie".

Dodatkowo nad 22-latkiem wisi widmo kary za błąd popełniony przy teście antydopingowym pod koniec sezonu 2019. Drabik przyjął przed rokiem nadmierną ilość kroplówki, do czego przyznał się podczas testu, bo nie był świadom tego, że naruszył przepisy antydopingowe. Dwukrotnemu mistrzowi świata juniorów grozi za to wielomiesięczne zawieszenie.

Bez wątpienia Drabik znajduje się w trudnej sytuacji, a wsparcie chcą mu okazać kibice Betard Sparty. W internecie ruszyła bowiem akcja "Murem za Maksem", w ramach której zbierane są środki na wydrukowanie plakatów i banerów podtrzymujących na duchu młodego żużlowca.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Sprawa Drabika to niebezpieczny precedens. Nie powinno to trwać tak długo

Zbiórka szybko zaczęła się rozprzestrzeniać wśród kibiców, bo po ledwie kilkudziesięciu godzinach na jej koncie znalazło się ponad 4 tys. zł, podczas gdy organizatorzy zakładają zgromadzenie 5 tys. zł. Część fanów zwraca jednak uwagę na to, że zrzutka została założona przez profil niezweryfikowany, co może podawać w wątpliwość całą akcję.

Niewykluczone, że sprawa Drabika rozwiąże się 7 października 2020 roku. Wtedy w Trybunale Arbitrażowym przy PKOL odbędzie się rozprawa dotycząca jego wpadki podczas testu antydopingowego.

Przypomnijmy, że sprawa Drabika przed Polską Agencją Dopingową (POLADA) ciągnie się tak długo, bo reprezentujący zawodnika mecenas Łukasz Klimczyk wykorzystał wszelkie możliwe i dostępne środki, aby wydłużyć cały proces. Dzięki temu odsunięto w czasie widmo zawieszenia zawodnika i nadal może on startować w meczach ligowych bez żadnych przeszkód.

Czytaj także:
Będzie nowy play-off w PGE Ekstralidze
Patryk Dudek. Bohater, który wyciągnął Falubaz z piekła

Komentarze (52)
avatar
Leonidas spod Termopil 1
17.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
szkoda że nie zbieraliście na Świderskiego po ciężkim wypadku na Olimpico, żenada. 
avatar
MolonLabe
17.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
@Zibi31: Griszka dostał rok za meldonium, a ty chcesz 4 lata za złamanie procedury? Nie bądź śmieszny :) Ciekawe co zrobisz, jak go uniewinnią. Tylko nie wyrwij sobie wszystkich włosków ;) 
avatar
yes
16.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"...zbierane są środki na wydrukowanie plakatów i banerów podtrzymujących na duchu młodego żużlowca" - jak przed głosowaniem w wyborach ;) 
avatar
vlkoc
16.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Ja mysle tak jak by sodovka neuderzyla v jego glova tak bylo varto tego zawodnika szanovat Jest on vinym ale tylko z polovky my zdanim Sparta to klub oszustov ljubje ta Czytaj całość
avatar
Electraa
16.09.2020
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Brawo