Zbigniew Suchecki: Liczę, że wrócę do składu

Ostatnie dwa mecze poznańskich Skorpionów Zbigniew Suchecki spędził na pozycji rezerwowego. To efekt pechowego meczu z GTŻ Grudziądz, gdy miał dwa defekty. Zibi liczy, że na koniec sezonu wróci do pierwszego składu.

- Ciągnie się za mną mecz z Grudziądzem. Wtedy w trzech biegach zrobiłem dwa punkty. W pierwszym swoim biegu byłem drugi, a potem dwa razy pękały mi łańcuchy i trener mnie wycofał, a koledzy przywozili cenne punkty - powiedział Zbigniew Suchecki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. - To był dla mnie jakiś wyjątkowo pechowy dzień. Najpierw pękł mi przedni łańcuch, pierwszy raz w tym sezonie, a potem tylni, co zdarzyło mi się chyba pierwszy raz od trzech lat - przyznał.

Po tym spotkaniu Suchecki trafił na rezerwę. - W Daugavpils pojechałem jeden bieg i nie wykorzystałem szansy. W niedzielę w pierwszym biegu też nie było najlepiej, bo byłem źle spasowany. Mimo tego udało mi się wyprzedzić rywala. W ostatniej gonitwie byłem już bardzo szybki, za co dziękuję moim mechanikom. Przed wyjazdem na tor powiedzieliśmy sobie z Trojanem, że wygramy 5:1 i tak też się stało - dodał.

Wychowanek Stali Gorzów, aby wziąć udział w meczu na Łotwie, zrezygnował z udziału z półfinale IME. - Bardzo chciałem pomóc drużynie w wywalczeniu bonusa, który bardzo zbliżyłby nas do szóstki. Gdybyśmy nie awansowali do play off, to byłby dramat. Dlatego w ogóle się nie zastanawiałem. Tam jednak nie udało się nic wywalczyć, ale w niedzielę zapewniliśmy sobie awans i to mnie bardzo cieszy - zakończył Suchecki.

Źródło artykułu: