Żużel. Orzeł - Apator. Łodzianie zwyciężają, a trener Skórnicki wygrywa zakład ze swoim prezesem [RELACJA]

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Rohan Tungate na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Rohan Tungate na prowadzeniu

Mecz pomiędzy Orłem Łódź a eWInner Apatorem Toruń zapowiadany był jako hit i rzeczywiście tak było. W potyczce dwóch najlepszych zespołów drugiej klasy rozgrywkowej wygrał Orzeł Łódź (47:43). Liderem wśród zwycięzców był Rohan Tungate.

Sobotnie spotkanie wzbudzało emocje kibiców już od kilku tygodni. Dwie najmocniejsze ekipy eWinner 1. Ligi mierzyły się ze sobą w bardzo ważnym meczu. Dla gości liczyła się tylko wygrana, ponieważ mogła ona gwarantować im awans do PGE Ekstraligi, a gospodarzom dawała jeszcze nadzieję na walkę o pierwszą pozycję w tabeli. Ostatecznie to gospodarze odłożyli koronację torunian i przedłużyli swoje szanse na starty w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia ze strony gospodarzy. Orzeł Łódź w pierwszym biegu podwójnie wygrał i tym samym dał wyraźny sygnał, że jedzie w tym spotkaniu po ligowe zwycięstwo. Gospodarze utrzymali 4-punktowe prowadzenia do końca pierwszej serii startów i wydawało się, że to może być moment, w którym goście zaczną odrabiać starty. Jednak tak się nie stało, po siedmiu biegach Orzeł Łódź ciągle prowadził czterema punktami i już należało coraz poważniej traktować gospodarzy.
Niespodziewane rzeczy zaczęły się dziać w trzeciej serii startów. Kiedy w 9. biegu Orzeł podwyższył prowadzenie do 6 punktów to trenereWinner Apatora Toruń, Tomasz Bajerski, nie zwlekał i w 10. biegu puścił podwójną rezerwę taktyczną (pierwszą w sezonie). Ta jednak nie przyniosła spodziewanych efektów. Plany gości popsuł Daniel Jeleniewski . Potwierdził on swoją świetną dyspozycję i pewnie wygrał z liderem torunian - Jackiem Holderem.

Mimo prób reagowania na to co dzieło się na torze przez trenera Bajerskiego oraz przede wszystkim lepszej dyspozycji Wiktora Kułakowa po zmianie motocykla, eWinner Apator nie był w stanie zbliżyć się do swoich rywali przed biegami nominowanymi. Ekipa gospodarzy niemal nie miała żadnych dziur w składzie i nawet kiedy wydawało się, że torunianie są bliscy biegowej wygranej to Orzeł potrafił się idealnie obronić. Nieco lepsze nastroje kibicom z województwa kujawsko-pomorskiego przyniosły biegi nominowane, ponieważ dzięki wygranej eWinner Apatora w ostatniej odsłonie, wynik spotkania został ustalony na 47:43 dla gospodarzy.

Wśród gospodarzy ciężko wskazać na zawodników, którzy zawiedli. Nawet juniorzy, który nie imponowali zdobyczą punktową to potrafili swoją postawą na torze wzbudzić zachwyt kibiców. Szczególnie tutaj wyróżnił się Aleksander Grygolec. Młodzieżowiec Orła dwukrotnie zaangażował się w walkę wręcz z Wiktor Kułakowem, którego tak zaabsorbował, że ten nie był w stanie walczyć o czołowe pozycje. Natomiast ciężko wskazać jednego zawodnika, który zadecydował o sukcesie Orła Łódź w tym spotkaniu. Pod względem zdobyczy punktowych najlepiej spisał się Rohan Tungate (10 punktów i 2 bonusy), ale zdecydowanie w sobotnim meczu najważniejszy był monolit. W momencie kiedy jeden z zawodników Orła jechał słabo, mógł zastąpić go ktoś inny. Dlatego na pochwały zasługuje cały team gospodarzy.

Natomiast takiego monolitu nie było w ekipie gości. Zdecydowanym liderem okazał się Jack Holder, który zdobył 16 punktów i prezentował równą formę przez całe spotkanie. Co więcej, młodszy z braci Holderów został nowym rekordzistą łódzkiego toru. Najlepszy wynik w historii tego obiektu wykręcił w 3. biegu. W drugiej części spotkania przebudził się Wiktor Kułakow, który łącznie zdobył 12 punktów i trzy bonusy. To byłoby na tyle jeżeli chodzi o mocne punkty eWinner Apatora. Reszta zawodników gości zawiodła i to ich słabej postawie można przypisać porażkę.

Wygrana Orła Łódź podwójnie ucieszyła trenera Adam Skórnicki. Wszystko za sprawą zakładu, który zawarł on z właścicielem klubu. W przypadku przegranej gospodarzy, trener musiałby ściąć swoje długie włosy. Natomiast wygrana pozwalała mu dalej mieć bujną fryzurę. To pokazuje jak zespół gospodarzy był pewny swego przed starciem z liderem eWinner 1. Ligi.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Sprawa Drabika to niebezpieczny precedens. Nie powinno to trwać tak długo


Punktacja:

Orzeł Łódź - 47 pkt.
9. Norbert Kościuch - 8+1 (3,3,1,1*,0)
10. Rohan Tungate - 10+2 (3,2*,3,1*,1)
11. Daniel Jeleniewski - 10+1 (2*,3,3,2,0)
12. Marcin Nowak - 5 (2,0,1,2)
13. Aleksandr Łoktajew - 9 (w,1,3,2,3)
14. Aleksander Grygolec - 2+1 (1*,1,0)
15. Piotr Pióro - 3+1 (2,0,1*)
16. Mateusz Dul - 0 ()

[tag=857]
eWinner Apator Toruń[/tag] - 43 pkt.
1. Adrian Miedziński - 2+1 (0,2*,0,-)
2. Jack Holder - 16 (3,3,2,2,3,3)
3. Chris Holder - 7 (1,2,2,0,0,2)
4. Wiktor Kułakow - 12+3 (2,1*,1*,3,3,2*)
5. Tobiasz Musielak - 3+1 (1!,1,-,-,1*)
6. Kamil Marciniec - 0 (0,0,-)
7. Igor Kopeć-Sobczyński - 3 (3,0,0,0)
8. Jakub Janik - 0 ()

Bieg po biegu:
1. (58,93) Kościuch, Jeleniewski, Holder, Miedziński - 5:1 - (5:1)
2. (59,74) Kopeć-Sobczyński, Pióro, Grygolec, Marciniec - 3:3 - (8:4)
3. (58,48) Holder, Nowak, Musielak, Łoktajew (w) - 2:4 - (10:8)
4. (58,79) Tungate, Kułakow, Grygolec, Marciniec - 4:2 - (14:10)
5. (59,16) Jeleniewski, Holder, Kułakow, Nowak - 3:3 - (17:13)
6. (58,69) Holder, Miedziński, Łoktajew, Pióro - 1:5 - (18:18)
7. (58,85) Kościuch, Tungate, Musielak, Kopeć-Sobczyński - 5:1 - (23:19)
8. (59,29) Łoktajew, Holder, Kułakow, Grygolec - 3:3 - (26:22)
9. (59,04) Tungate, Holder, Kościuch, Miedziński - 4:2 - (30:24)
10. (59,96) Jeleniewski, Holder, Nowak, Kopeć-Sobczyński - 4:2 - (34:26)
11. (59,75) Kułakow, Nowak, Kościuch, Holder - 3:3 - (37:29)
12. (59,06) Holder, Jeleniewski, Pióro, Kopeć-Sobczyński - 3:3 - (40:32)
13. (59,66) Kułakow, Łoktajew, Tungate, Holder - 3:3 - (43:35)
14. (59,55) Łoktajew, Holder, Musielak, Kościuch - 3:3 - (46:38)
15. (59,56) Holder, Kułakow, Tungate, Jeleniewski - 1:5 - (47:43)

NCD: 58,48 s - Jack Holder w 3. biegu (nowy rekord toru)
Zestaw startowy: II
Wynik dwumeczu: 99:81 dla eWinner Apatora Toruń
Sędzia: Artur Kuśmierz 
Zobacz także:

PSŻ poległ w Opolu
Zobacz także:
Zengota ma nowy klub

Komentarze (82)
avatar
RECON_1
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polscy seniorzy nirnpopisali sie,ale to nienpiwrwszy raz wiec widac ze ten poziom jest adekwatny dla nich,eliga to bedzie za duzo.Po awansie torun moze miec powazny probkem z uzupelnieniem sjla Czytaj całość
avatar
kompozytor
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Miedziak i ten drugi debil musielak, powinni być wyrzuceni na zbity pysk. 
avatar
Lipowy Batonik
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla mnie to nie jest jakaś mega sensacja.W I lidze Apatorowi nie ma kto podskoczyć choćby pod względem sprzętowym a nazwiska takie jak Miedziak , Musielak to nie jest gwarant punktów w E-lidze. Czytaj całość
avatar
Czubenza
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"...Apator bez awansu." I co wy macie na myśli tytułując w ten sposób artykuł? Albo jaki cel? Dla mnie jako kibica i osoby, która śledzi rozgrywki taki tytuł jest irytujący, a wręcz obraźliwy. Czytaj całość
avatar
toronto1
20.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miedziak