Po rozegraniu 20 wyścigów serii zasadniczej Finału Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski w Zielonej Górze wiadomo było, że z 13 punktami złoty medal zdobył Dominik Kubera. Po 12 punktów zgromadziło aż pięciu zawodników. Do wyłonienia pozostałych medalistów potrzebne było zatem rozegranie miniturnieju, co reguluje art.643 Regulaminu Mistrzostw Polski i Nagród PZM - IMP i MIMP.
Sam miniturniej został rozegrany zgodnie z opisaną w powyższym artykule procedurą. W pierwszym wyścigu rywalizowało trzech zawodników, w drugim dwóch. Zwycięzcy awansowali do finału, a pokonani do - nazwijmy to - repasażu, z którego dwóch najlepszych uzyskiwało prawo startu w czwartym wyścigu, który decydował o podziale medali. Problem w tym, że zarówno, kiedy startowało dwóch czy trzech zawodników, pola startowe były podzielone na cztery części, a zgodnie z regulaminem, kiedy wyścig dodatkowy rozgrywany jest w dwuosobowej obsadzie cały tor dzielony jest na pół, a gdy startuje trzech zawodników na trzy części. Tego zabrakło w Zielonej Górze.
Potwierdza nam to także Leszek Demski, szef sędziów, który zauważa ponadto, że zawodnicy w miniturnieju jechali w nieprawidłowych kolorach kasków. - W biegu pierwszym mieliśmy kaski niebieski, biały i żółty, a powinny być czerwony, niebieski i biały. Ponadto pole startowe powinno został podzielone na trzy części. Było na cztery i puste zostało pole D. W biegu drugim miniturnieju należało podzielić pola startowe na pół, a zawodnicy mieli startować w kaskach czerwonym i niebieskim. Wystartowali w czerwonym i białym odpowiednio z pierwszego i trzeciego pola - tłumaczy Demski.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Kto niespodzianką sezonu? Majewski żałuje, że jego kandydat nie został nominowany
W przypadku, gdy w wyścigu drugim miniturnieju wykluczony z powtórki został Norbert Krakowiak, nie było konieczności rozgrywania tego biegu w pojedynkę z udziałem Wiktora Trofimowa jr . - Tutaj sędzia podjął prawidłową decyzję, którą reguluje punkt 2, artykułu 85 - wyjaśnia Leszek Demski.
Sędzia Finału MIMP Tomasz Fiałkowski błędu odnośnie pól startowych i kolorów kasków nie skorygował w dalszej części rozgrywania miniturnieju o miejsca 2-6. - Podobnie było w trzecim wyścigu, gdzie jechało trzech zawodników - kontynuuje Demski. - Ustawili się oni na trzech pierwszych polach, a czwarte zostało wolne. Regulamin mówi jasno. Kiedy jest wyścig dodatkowy w dwuosobowej obsadzie, pola startowe dzielone są na pół, a kiedy w trzech to na trzy części. Reguluje to artykuł 85, pkt 5. Regulaminu Zawodów Motocyklowych na Torach Żużlowych - kończy Leszek Demski.
Dopiero finałowy wyścig miniturnieju, który odbywał się w pełnej czteroosobowej obsadzie został rozegrany zgodnie z regulaminem.
Zobacz także: Groziła mu amputacja nogi. Zdobył swój Mount Everest i wrócił na tor żużlowy
Zobacz także: Włókniarz zwyciężył w Zielonej Górze