Hop - Bęc 1. kolejki I ligi

Wraz z rozpoczęciem sezonu wracamy także do zestawienia Hop ? Bęc, czyli przedstawienia zawodników, drużyn, wydarzeń, które naszym zdaniem zasłużyły na wyróżnienie oraz takie, które więcej nie powinny mieć miejsca.

Kamil Brzozowski (GTŻ Grudziądz): W kilku spotkaniach poprzedniego sezonu wychowanek Stali Gorzów pokazał, że potrafi jeździć, jednak aż tak dobrego występu na inaugurację sezonu nie spodziewał się nikt. Brzozowski był najlepszym zawodnikiem swojej drużyny, a gdyby nie defekt mecz zakończyłby z kompletem punktów.

Daniel Pytel (PSŻ Milion Team Poznań): W ubiegłym roku Pytel w Grudziądzu wywalczył punkt, w piątkowym sparingu w Gnieźnie ? tylko cztery. Poznańscy kibice drżeli więc o formę swojego młodzieżowca. Niepotrzebnie ? wychowanek ZKŻ Zielona Góra był liderem PSŻ-u - zdobył 14 punktów, co jest jego najlepszym osiągnięciem w karierze.

Piotr Świderski (RKM Rybnik): W sezonie 2007 Świder w barwach drużyny z Zielonej Góry w Ekstralidze wywalczył z bonusami 31 punktów. W tym roku zdecydował się na starty w niższej klasie rozgrywkowej i był to chyba strzał w dziesiątkę. Świderski w pierwszym spotkaniu zdobył 15 oczek i bonusa, czyli ponad połowę całego ubiegłorocznego dorobku.

Drużyna Kolejarza Rawicz: Nikt nie oczekiwał od rawickich niedźwiadków zwycięstwa w Ostrowie, jednak 21 punktów wywalczonych w spotkaniu wyjazdowym to wynik gorzej niż zły. 8 tyś. kibiców, którzy w minioną niedzielę zasiadło na ostrowskim stadionie, było świadkami niezwykle nudnego "widowiska".

Tomasz Piszcz (Lokomotiv Daugavpils): Od 23. zawodnika poprzedniego sezonu I ligi, któremu dodatkowo tor w Gdańsku nie jest obcy, można było spodziewać się czegoś więcej niż dwóch kompletnie nieudanych biegów. Dla przypomnienia: w sezonie 2007 Piszcz w meczu nad morzem wywalczył 8 punktów.

Oliver Allen (GTŻ Grudziądz): Trzy defekty Brytyjczyka pozbawiły GTŻ Grudziądz pewnych punktów i stawia ten zespół w trudnej sytuacji przed rewanżem w Poznaniu. Oczywiście można mówić o ogromnym pechu Allena, my jednak uważamy, że to nienajlepsze przygotowanie sprzętu. Czy trzy defekty w czterech biegach przytrafiają się np. zawodnikom startującym w cyklu GP.

Komentarze (0)