Trwa plebiscyt WP SportoweFakty na Żużlowca Roku 2020. Głosy można oddawać do 26 października do godz. 12.00. Na kogo swój głos odda Jan Krzystyniak, były żużlowiec i trener? - Bartosz Zmarzlik - odpowiada krótko nasz ekspert.
- Tu nawet nie ma dyskusji. Zmarzlik jest obecnie numerem jeden w Polsce i na świecie. Dawno nie było kogoś, kto by miał taką przewagę nad rywalami w jeździe i stylu. Musielibyśmy się chyba cofnąć do czasów Rickardssona albo Nielsena, aby znaleźć drugiego takiego dominatora - dodaje Krzystyniak.
Były żużlowiec i trener zwrócił też uwagę na to, że gorzowianin w tym roku ciągnął do przodu Moje Bermudy Stal Gorzów, która znalazła się w finale PGE Ekstraligi. - Zmarzlik to jest odpowiednik 2-3 innych zawodników. Nie byłoby Stali w finale, a najpewniej nawet w play-offach, gdyby nie właśnie Bartek. Gdy drużynie przytrafiały się gorsze mecze, to on potrafił zrobić 50 proc. dorobku całego zespołu - stwierdza Krzystyniak.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Czugunow chce startować z polską flagą. Holta nie przeszkadzał, a nie potrafi mówić po polsku
- Nie dziwię się, że Stal tak zawzięcie walczyła o pozostanie Zmarzlika w klubie, bo gdyby go stracili, to musieliby go zastąpić dwoma mocnymi zawodnikami - stwierdza nasz rozmówca.
Krzystyniak ma też złą wiadomość dla rywali Bartosza Zmarzlika. Jego zdaniem, sezon 2021 będzie dalszą kontynuacją dominacji żużlowca z Gorzowa. - Jestem o tym przekonany. Mówiłem już kiedyś, że to jest kandydat na wielokrotnego mistrza świata i zdanie podtrzymuję. Nawet nie widzę, kogoś kto mógłby mu skutecznie zagrozić - ocenia były żużlowiec i trener.
- Wiem, że zdarzają się zawodnicy, którzy mają pojedyncze wyskoki, ale Bartka cechuje ogromna regularność na tym najwyższym poziomie, a to jest ważne, gdy walczy się o tytuł. On się nie waha, nie kalkuje. Mam świadomość, że chociażby w lidze wyższą średnią osiągnął Emil Sajfutdinow, ale jemu przykładowo w Grand Prix takiej regularności zabrakło. Nie potrafił się wspiąć na poziom Bartka - kończy Krzystyniak.
Czytaj także:
Bartosz Zmarzlik apeluje o noszenie maseczek
Maciej Janowski myśli o złotym medalu IMŚ