Żużel. Bartosz Zmarzlik zasłużył na miano żużlowca roku. "Tu nawet nie ma dyskusji"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Ruszył plebiscyt WP SportoweFakty na Żużlowca Roku 2020. Jan Krzystyniak nie ma wątpliwości, że kandydat jest tylko jeden - Bartosz Zmarzlik. Gorzowianin nie tylko obronił mistrzostwo świata, ale też ciągnął Moje Bermudy Stal Gorzów.

Trwa plebiscyt WP SportoweFakty na Żużlowca Roku 2020. Głosy można oddawać do 26 października do godz. 12.00. Na kogo swój głos odda Jan Krzystyniak, były żużlowiec i trener? - Bartosz Zmarzlik - odpowiada krótko nasz ekspert.

- Tu nawet nie ma dyskusji. Zmarzlik jest obecnie numerem jeden w Polsce i na świecie. Dawno nie było kogoś, kto by miał taką przewagę nad rywalami w jeździe i stylu. Musielibyśmy się chyba cofnąć do czasów Rickardssona albo Nielsena, aby znaleźć drugiego takiego dominatora - dodaje Krzystyniak.

Były żużlowiec i trener zwrócił też uwagę na to, że gorzowianin w tym roku ciągnął do przodu Moje Bermudy Stal Gorzów, która znalazła się w finale PGE Ekstraligi. - Zmarzlik to jest odpowiednik 2-3 innych zawodników. Nie byłoby Stali w finale, a najpewniej nawet w play-offach, gdyby nie właśnie Bartek. Gdy drużynie przytrafiały się gorsze mecze, to on potrafił zrobić 50 proc. dorobku całego zespołu - stwierdza Krzystyniak.

ZOBACZ WIDEO Andrzej Rusko: Czugunow chce startować z polską flagą. Holta nie przeszkadzał, a nie potrafi mówić po polsku

- Nie dziwię się, że Stal tak zawzięcie walczyła o pozostanie Zmarzlika w klubie, bo gdyby go stracili, to musieliby go zastąpić dwoma mocnymi zawodnikami - stwierdza nasz rozmówca.

Krzystyniak ma też złą wiadomość dla rywali Bartosza Zmarzlika. Jego zdaniem, sezon 2021 będzie dalszą kontynuacją dominacji żużlowca z Gorzowa. - Jestem o tym przekonany. Mówiłem już kiedyś, że to jest kandydat na wielokrotnego mistrza świata i zdanie podtrzymuję. Nawet nie widzę, kogoś kto mógłby mu skutecznie zagrozić - ocenia były żużlowiec i trener.

- Wiem, że zdarzają się zawodnicy, którzy mają pojedyncze wyskoki, ale Bartka cechuje ogromna regularność na tym najwyższym poziomie, a to jest ważne, gdy walczy się o tytuł. On się nie waha, nie kalkuje. Mam świadomość, że chociażby w lidze wyższą średnią osiągnął Emil Sajfutdinow, ale jemu przykładowo w Grand Prix takiej regularności zabrakło. Nie potrafił się wspiąć na poziom Bartka - kończy Krzystyniak.

Czytaj także:
Bartosz Zmarzlik apeluje o noszenie maseczek
Maciej Janowski myśli o złotym medalu IMŚ

Komentarze (1)
avatar
Mat.UL.
22.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Buuuu i gest Kozakiewicza!