Żużel. Tomas Jonasson chce wrócić do ligi polskiej. Szwed przeorganizował swój team i ma duże wsparcie finansowe

Jeszcze w 2015 roku Tomas Jonasson był uczestnikiem cyklu Grand Prix. W ostatnim sezonie nie startował w Polsce wcale. Teraz przeorganizował swój team i liczy na to, że dostanie znów szansę w naszym kraju.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Tomas H Jonasson na prowadzeniu WP SportoweFakty / Jakub Barański. / Na zdjęciu: Tomas H. Jonasson na prowadzeniu.
W Szwecji Tomas H. Jonasson był uważany od początku za duży talent. Dużo dało mu też szybkie znalezienie pracy w lidze polskiej. W 2006 roku został dostrzeżony przez Stanisława Chomskiego i występował w prowadzonej przez niego Stali Gorzów. Wraz z Chomskim przeniósł się do Wybrzeża Gdańsk, łącznie współpracował z tym trenerem przez 9 lat.

- Przez wiele lat współpracowaliśmy ze sobą w Stali Gorzów i w Wybrzeżu Gdańsk, miał bardzo dobre momenty i to zawodnik nietuzinkowy. W jednym sezonie władze światowego żużla m.in. w jego osobie widzieli powiew świeżości i dostał nominację do Grand Prix. Nie wykorzystał tego ze względów sobie wiadomych, ja nie będę tego oceniał. Trudno mu będzie wrócić do polskiej ligi, to temat bardzo zawężony. W każdym składzie musi być dwóch Polaków i zawodnik do 24 lat, zostaje miejsce dla dwóch obcokrajowców. Trzeba znaleźć kredyt zaufania dla zawodnika mającego świetność za sobą. On wciąż ma ambicje, startował na dużym torze z niezłym skutkiem. Jak się weźmie i znajdzie zaufanie u któregoś z klubów, to może sobie poradzić - powiedział Stanisław Chomski.

Co takiego ma Jonasson czego często brakuje innym żużlowcom? - Jego wyróżnia charakter i nieustępliwość. To zawodnik twardy, odporny na wszelkie skutki urazów, niekonfliktowy, bardzo ambitny i waleczny, co było jego największą cechą - podkreślił Chomski.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Dyskusja o Apatorze Toruń. Eksperci oceniają ruchy kadrowe

Sam żużlowiec czuje, że jest gotowy na starty w Polsce. W końcu jeszcze w ubiegłym sezonie był czołowym zawodnikiem 2. Ligi Żużlowej. - Odczucia zarówno moje, jak i mojego teamu są zsynchronizowane. Chcemy powrotu do polskiego żużla w 2021 roku i tego potrzebujemy. Przeorganizowałem THJ Racing. Mamy teraz większy team i mocniejsze wsparcie finansowe ze strony firmy SHOWEL, która ma wizję na osiąganie sukcesów i dojście do mistrzowskiej formy - powiedział Tomas Jonasson w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Naprawdę czuje, że poradziłbym sobie nawet w najwyższej lidze, z najlepszymi rywalami. Presja bardzo mi pomaga i pcha do osiągania najlepszych wyników. Z drugiej strony oczywiście nie zamykam się na inne klasy rozgrywkowe - przyznał Jonasson.

Jak zawodnik chce to osiągnąć? - Moje marzenia są przeistoczone w wizje, a wizje w cele. Jestem bardziej skoncentrowany od strony mentalnej i fizycznej do walki. Tunerzy przygotowują mi silniki, które mają być najwyższej jakości - podsumował Szwed.

Sam Stanisław Chomski, były mentor żużlowca nie wyklucza, że wróci on do wysokiej formy. - Zawsze trzeba wierzyć, ale czy się to zrealizuje to tylko i wyłącznie zależy od tego zawodnika - podsumował trener.

Czytaj także: 
Abramczyk Polonia zbuduje szerszy skład 
Najwyższy kontrakt w historii światowego żużla

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy wierzysz w realizację planów Tomasa Jonassona?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×