Żużel. W Lokomotivie sporo niewiadomych. Walka o awans? Na razie ciężko powiedzieć

Z Lokomotivu Daugavpils na razie nie dociera zbyt wiele informacji, ale wygląda na to, że najgorszy scenariusz nie jest brany pod uwagę. Czarny sport nie zniknie z miasta, a przerwa w startach w lidze nie jest brana pod uwagę.

Eriks Upenieks
Eriks Upenieks
Oleg Michaiłow przed Francisem Gustsem WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Oleg Michaiłow przed Francisem Gustsem
Niemniej jednak jak to wszystko będzie wyglądać w 2021 roku - tego na razie nie wiadomo. Trener Lokomotivu, Nikołaj Kokin, opowiedział co nieco o aktualnej sytuacji klubu.

- Od lat u nas wiele nie zmienia się. Nic na to nie poradzimy, że okno transferowe w Polsce otwiera się 1 listopada, a do przyjęcia budżetu miasta jeszcze jest sporo czasu. Nie zmienia się też to, że nie podpisujemy "wirtualnych" kontraktów. Musimy odpowiadać za swoje decyzje - tłumaczy Nikołaj Kokin.

- Na dziś wiemy, że budżet miasta w związku z pandemią będzie mniejszy. Chętnych na miejską pomoc w branży sportowej nie brakuje, ale wszystkich powiadomiono, że będą cięcia. Jak duże, to będzie osobna decyzja w każdym przypadku. Mamy nadzieję, że będą brane pod uwagę sukcesy każdej dyscypliny. Co prawda spadliśmy do 2. ligi, ale jeszcze nigdy w historii nie mieliśmy tylu sukcesów na szczeblu juniorskim. Myślę, że to musi być brane pod uwagę przy podziale środków z budżetu miasta - dodaje.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Prezes Falubazu odsłania kulisy rozmów z Martinem Vaculikiem

- Zrobiliśmy kosztorys na szkółkę oraz na drużynę Jauniba, tzn. na juniorów biorących udział w DMPJ. Zaproponowano nam trochę obniżyć wydatki. Zrobimy to, ale na razie zupełnie nie wiadomo jak będą wyglądać juniorskie rozgrywki drużynowe w Polsce. Myślę jednak, że nasz udział w tych zawodach nie jest zagrożony - wyjaśnia szkoleniowiec.

- A odnośnie składu Lokomotivu, to wszyscy juniorzy są związani wieloletnimi umowami, więc nikt nie odchodzi. Ważny kontrakt posiada też Oleg Michaiłow, który będzie już startował pod seniorskim numerem. W drużynie zostanie też Jewgienij Kostygow. Jeśli chodzi o Kjastasa Puodżuksa, to wszystko zależy od niego. Po tym katastrofalnym sezonie, musi wyciągnąć wnioski i sam zdecydować co będzie z jego jazdą. Jeśli czuje, że może wrócić do formy, to my nie mam nic przeciwko temu - komentuje Kokin.

- Andriej Kudriaszow deklarował chęć pozostania u nas. Chyba coś czuje i chce udowodnić, że jego wpadki w kilku spotkaniach, to tylko nieszczęśliwe wypadki. Jesteśmy zainteresowani przedłużeniem współpracy z Pontusem Aspgrenem. Wysłaliśmy mu propozycję, ale na razie nie mamy odpowiedzi. Pontus, jako jeden z niewielu, nie zawiódł nas w minionym sezonie - tłumaczy.

- Mamy jeszcze pomysły, ale coś więcej będzie wiadomo jak będziemy wiedzieć konkretniej na czym stoimy. Wtedy będziemy planować czy walczymy o powrót do 1. ligi od razu, czy bierzemy od tego niedużą pauzę - kończy trener drużyny z Łotwy.

Zobacz także:
2. liga w zwiększonym składzie? Jest szansa na nową drużynę już od 2021 roku!
Oficjalnie. Zawodnik do lat 24 na wszystkich szczeblach. Ogłoszono regulamin I i II Ligi

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×