Dobrze, że nasze słabości wyszły w tym meczu - komentarze po spotkaniu Włókniarz Częstochowa-Falubaz Zielona Góra

Włókniarz Częstochowa wsparty wciąż odczuwającym skutki poparzenia nogi, Nickim Pedersenem po pasjonującym pojedynku pokonał na zakończenie rundy zasadniczej Falubaz Zielona Góra 50:40. Mecz stał na niezwykle wysokim poziomie i z pewnością licznie zgromadzeni kibice nie mogli narzekać na brak emocji.

Piotr Żyto (trener Falubazu Zielona Góra): Fajną sprawę zrobił Janek Baniak, showman, pokonał Nickiego Pedersena. Dobry wynik też zrobił młody tato (Rafał Dobrucki, któremu kilka dni temu urodziło się dziecko – przyp.), któremu gorąco gratuluję. Ogólnie gratuluję zawodnikom, walczyli ale znów były jakieś braki. Najważniejsze jednak, że nie trafiamy na Częstochowę w pierwszej rundzie i to mnie cieszy.

Grzegorz Dzikowski (trener Włókniarza Częstochowa): Cieszę się, że udało nam się jechać w pełnym składzie w rewanżu z drużyną Piotra. Wynik dla naszej drużyny jest bardzo dobry, jak wiadomo Gorzów wygrał z Lesznem i to z Unią spotkamy się w play-offach. Dobrze, że wszystkie nasze słabości wyszły w tym meczu, a nie w play-offach. Wynik cieszy, jedziemy dalej. Oby w pełnym składzie.

Rafał Dobrucki (Falubaz Zielona Góra): Nie cieszymy się z tej porażki. Było kilka fajnych wyścigów. Myślę, że kibice mogą być zadowoleni, bo było naprawdę dobre widowisko.

Nicki Pedersen (Włókniarz Częstochowa): Cieszę się, że znów mogłem pojechać w mojej drużynie, w Częstochowie. Na motocykl wsiadłem dość szybko po kontuzji, ale czuję się dobrze. Jestem zadowolony. Noga mnie jeszcze boli, szczególnie, kiedy wjadę w jakąś dziurę, jednak muszę powoli ją przyzwyczajać do wysiłku i startów. Czułem, że mogę wystartować w dzisiejszym meczu, dlatego rano przyjechałem do Częstochowy i trenowałem na tutejszej nawierzchni.

Grzegorz Walasek (Falubaz Zielona Góra): Prezentowałem się dobrze, z tym, że trochę mniej punktów zdobyłem. Wiem, gdzie jest tego przyczyna. Z dużą dozą spokoju to przyjmuję, bo z silnikami należy już jechać do serwisu i to było widać. Bynajmniej tak mi się wydaje. Mamy teraz trochę przerwy i popracujemy nad motocyklami. Oby było lepiej.

Borys Miturski (Włókniarz Częstochowa): Nie spojrzałem w pierwszym wyścigu. Myślałem, że za mną jest Tai, a nie Patryk Dudek. Zresztą Tai trzymał się długo za mną i trzymałem przy krawężniku Dudka. Przyznam, że niepotrzebnie trzymałem się kurczowo krawężnika. Tak się stało, że mnie wyprzedził i z biegu na 5:1 dla nas zrobiło się 2:4. Powiem szczerze, że motory zaczęły się nareszcie lepiej spisywać. Tomek Gapiński pomógł mi na treningu i założyliśmy inne zębatki. Ja jeszcze trochę zawalam sprawę, jeszcze na pewno nie jest tak jakbym chciał. Brakuje świeżości i luzu. Będziemy walczyć z Lesznem. Naszym celem jest złoty medal i staramy się o niego. Myślę, że uda się go wywalczyć.

Janusz Baniak (Falubaz Zielona Góra): Nie spodziewałem się zwycięstwa nad Pedersenem. Byłem wyluzowany i przyjąłem zasadę, że co ma być to będzie. W sumie jestem zadowolony, bo to fantastyczna sprawa pokonać mistrza świata.

Patryk Dudek (Falubaz Zielona Góra): Nie jechaliśmy w zasadzie o nic ważnego. Chcieliśmy tylko odjechać te zawody, oczywiście z jak najlepszym skutkiem. Mamy bonus i w zasadzie już wiemy, że spotkamy się z Gorzowem. Czekamy na play-offy. Pierwszy bieg był dla mnie bardzo udany. Pojechałem tak, jak planowałem. Potem popełniałem błędy i chyba dało o sobie znać niedoświadczenie. Tak mi się przynajmniej wydaje. Mam nadzieję, że w przyszłości nie będę popełniał tego typu błędów.

Fredrik Lindgren (Falubaz Zielona Góra): Dla mnie to spotkanie były bardzo złe. Zespół przegrał jedynie dziesięcioma punktami i myślę, że dla zespołu były to udane zawody. Teraz przed nami play-offy i musimy znaleźć przyczyny mojej słabszej postawy. Częstochowa to bardzo silny zespół. Wrócił Nicki Pedersen, a prawdziwym liderem jest Greg Hancock. To będzie niezwykle wymagający rywal w play-offach. My koncentrujemy się już teraz na Gorzowie. W play-offach nasze szanse wyglądają bardzo dobrze. Dobrze radziliśmy sobie z Gorzowem do tej pory. W Daugavpils miałem problemy z silnikami. Do tego przez dłuższy okres czasu nie jeździłem i myślę, że ten fakt zaważył na moich słabszych występach w ten weekend.

Greg Hancock (Włókniarz Częstochowa): Stać na najwyższym stopniu podium w Grand Prix to zawsze fantastyczne uczucie. Dla mnie i całego mojego teamu to spotkanie było, jak kolejna wygrana, gdyż podtrzymałem dobrą passę. Bardzo ważna wygrana dla Włókniarza. Teraz mamy klarowną i przejrzystą sytuację i dobrą pozycję przed play-offami. Jesteśmy gotowi na ich rozpoczęcie. Musimy spoglądać w kierunku złotego medalu, mamy zespół, który stać na wywalczenie takiego krążka.

Niels Kristian Iversen (Falubaz Zielona Góra): Nie było najlepiej. Zgarnęliśmy jednak punkt bonusowy, z takim celem tu przyjeżdżaliśmy. Mój występ nie najlepszy. Miałem problemy z dobrym wyjściem spod taśmy, a bez dobrego startu ciężko było coś zwojować na pierwszym łuku. Mecze z Gorzowem zawsze mają specyficzny charakter i tym razem będzie podobnie. Uważam, że mamy spore szanse, podobnie zresztą, jak w być może późniejszej rywalizacji z Częstochową.

Wypowiedzi zbierali: Adrian Heluszka i Paweł Zeller.

Komentarze (0)