Robert Lambert był najbardziej rozchwytywanym żużlowcem do lat 24. Chciały go prawie wszystkie kluby PGE Ekstraligi. - Oczywiście, że Robert miał wiele ofert. My rozmawialiśmy z nim bardzo konkretnie. Nie ukrywam, że dla nas był to pierwszy wybór. Wchodząc do PGE Ekstraligi, po zmianie przepisów, wiedzieliśmy, że decyzja o zakontraktowaniu zawodnika do lat 24 z najwyższej półki, może być kluczowa dla wyniku, jaki uda nam się zrealizować w przyszłym roku - mówi nam Adam Krużyński z Rady Nadzorczej toruńskiego klubu.
eWinner Apator, kontraktując Roberta Lamberta, chciał mieć przewagę nad innymi zespołami na pozycji zawodnika do lat 24. - Większość klubów będzie miała słabszego zawodnika albo takiego, który buduje dopiero swoją karierę. Wybór najskuteczniejszego, a Robert Lambert wydaje się być na dzień dzisiejszy najlepszą alternatywą, od początku był naszym priorytetem - nie kryje Adam Krużyński.
Co ciekawe, zdaniem toruńskiego klubu, Brytyjczyk miał bardziej lukratywne oferty na stole niż ta z eWinner Apatora. - Na pewno ta nasza oferta nie była najlepsza pod względem finansowym. Doskonale wiedzieliśmy, że Robert ma oferty przewyższające nasze warunki finansowe, które mogliśmy mu zaoferować - wyjaśnia nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Dyskusja o Apatorze Toruń. Eksperci oceniają ruchy kadrowe
Co zatem przekonało żużlowca do wyboru beniaminka PGE Ekstraligi? - Najlepiej, jakby Robert odpowiedział na to pytanie. Z rozmów z Brytyjczykiem wynikało, że bardzo duże znaczenie dla niego miało w jakiej drużynie wystartuje, z jakimi kolegami - tłumaczy Adam Krużyński.
Toruński klub zaoferował także Lambertowi pomoc w rozwoju jego kariery. Stąd też kontrakt obejmuje dwa lata i ukierunkowany jest na długofalową współpracę. - Toruń jest areną cyklu Grand Prix, w którym Robert Lambert chce zafunkcjonować i odegrać rolę takiego challengera z sukcesem. Wszystkie te aspekty zaważyły na tym, że Robert był przekonany do oferty toruńskiego klubu - dodaje Krużyński.
Robert Lambert był pierwszym wyborem zawodnika do lat 24 dla eWinner Apatora Toruń. Wiadomo także, że beniaminek PGE Ekstraligi brał pod uwagę zakontraktowanie również Frederika Jakobsena. - Jego też widzieliśmy w składzie. Finalnie jednak potoczyło się tak, a nie inaczej i mamy w kadrze Roberta Lamberta, z którym zarówno ja czy Tomasz Bajerski pozostajemy w stałym kontakcie i wydaje się, że ta współpraca będzie bardzo dobrze się układała - kończy nasz rozmówca.
Zobacz także: Jakub Jamróg w Wybrzeżu dostał to, co chciał
Zobacz także: Smektała odsłania kuliscy transferu do Włókniarza