Żużel. Niels Kristian Iversen nie zrobił kroku w tył. Rola lidera w Unii Tarnów ma mu pomóc

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu z prawej Iversen.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu z prawej Iversen.

- Jeśli ktokolwiek myśli, że wybrałem Tarnów żeby zrobić krok w tył, to jest w dużym błędzie. Teraz skupiam się przede wszystkim na powrocie do pełnej dyspozycji sprzed sezonu 2020 - mówi nowy nabytek Unii, Niels Kristian Iversen.

Sezon 2020 w wykonaniu Nielsa Kristiana Iversena nie był najlepszy. Na fatalną formę Duńczyka największy wpływ miały liczne kontuzje, których doznawał w trakcie rozgrywek PGE Ekstraligi i cyklu Grand Prix. Ostatecznie Iversen wystąpił tylko w 29 biegach w barwach Moje Bermudy Stali Gorzów i zdobywał średnio 1,172 pkt/bieg. Po tak słabym sezonie 38-latek opuścił najwyższą klasę rozgrywkową i przeniósł się do Unii Tarnów.

- Jeśli ktokolwiek myśli, że wybrałem Tarnów żeby zrobić krok w tył, to jest w dużym błędzie. Sezon 2020 to był dla mnie naprawdę trudny czas. Miałem kilka kontuzji, które całkowicie zepsuły moje starty w Grand Prix i w Ekstralidze. Teraz skupiam się przede wszystkim na powrocie do pełnej dyspozycji sprzed sezonu 2020. Jazda w Tarnowie to najlepsza droga żeby to uczynić. Chcę się tutaj zaprezentować z jak najlepszej strony. Rola lidera jest dla mnie czymś naturalnym. Przez wiele lat pełniłem takową w Ekstralidze, a także w innych ligach w jakich startowałem. Zrobię co w mojej mocy, żeby dać jak najwięcej tej drużynie - mówi Niels Kristian Iversen na łamach oficjalnej strony internetowej Unii Tarnów.

Poszukiwań nowego pracodawcy w PGE Ekstralidze nie ułatwiał przepis mówiący o obowiązku posiadania w składzie zawodnika do 24. roku życia. Żaden klub z najwyższej klasy rozgrywkowej nie skusił się na zakontraktowanie Duńczyka, wobec czego Iversen zmuszony był zejść ligę niżej.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

- Uważam, że obecna sytuacja to przede wszystkim efekt nieudanego dla mnie sezonu 2020. Oczywiście wprowadzenie tego przepisu jeszcze bardziej utrudniło moją sytuację jeśli chodzi o pozostanie w Ekstralidze. Mówiąc szczerze, nie widzę żadnych plusów wprowadzenia akurat takiego przepisu. To obniży poziom sportowy w wielu drużynach oraz spowoduje wiele problemów w przypadku kontuzji - dodaje brązowy medalista IMŚ z 2013 roku.

Miniony sezon zakończył się dla Iversena bardzo pechowo. W meczu półfinałowym pomiędzy Moje Bermudy Stalą Gorzów i Betard Spartą Wrocław uczestniczył w fatalnym wypadku. Duńczyk na jednym z łuków zaliczył uślizg, a wprost w niego wjechał rozpędzony Tai Woffinden. 38-latek został odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono kontuzje żeber.

- Teraz czuję się już dobrze. Trochę jeszcze bolą mnie żebra, ale jesień i zima to czas kiedy wszystko można wyleczyć. Z przygotowaniami do nowego sezonu nie będzie żadnych problemów. Po prostu potrzebuję trochę czasu, żeby wszystko do końca wyleczyć, a potem praca nad przygotowaniami do nowego sezonu - kontynuuje.

- Moim celem jest pokazać najlepszą wersję siebie w sezonie 2021. Nie będę startował w Grand Prix, więc bardzo chciałbym wystartować w cyklu SEC. Jeśli chodzi o Unię to będę robił wszystko, żeby wygrać ligę dla Tarnowa - podsumował Iversen.

Zobacz także:
Żużel. Oficjalnie: Były zawodnik Polonii Bydgoszcz przechodzi do Opola. Kamil Brzozowski z kontraktem w Kolejarzu
Żużel. Transfery. Solidne wzmocnienie Kolejarza Opole. Jacob Thorssell podpisał kontrakt

Źródło artykułu: