PGE Ekstraliga postanowiła ograniczyć jazdę żużlowców w innych ligach. Od roku 2021, poza rozgrywkami w Polsce, będą mogli oni wybrać tylko jeden kraj. To uderza w niektórych zawodników - łączących występy nad Wisłą z jazdą w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Danii i innych państwach.
W tym gronie znajduje się chociażby Nicki Pedersen, który od kilku dni konsekwentnie krytykuje nowy pomysł PGE Ekstraligi. Duńczyk posiada umowę z MrGarden GKM-em Grudziądz. W ubiegłym sezonie oglądaliśmy go też w Szwecji, a plan zakładał również rywalizację w Danii i Wielkiej Brytanii - tam rozgrywki nie wystartowały z powodu koronawirusa.
Brytyjscy i duńscy działacze planują jednak powrót do speedwaya w sezonie 2021. Dla Pedersena to kłopot. - Chciałbym wrócić do Sheffield Tigers, gdzie miałem kontrakt w tym roku. Zawsze można znaleźć sposób na to. Czuję, że wciąż mam coś do pokazania w brytyjskim żużlu. Mógłbym przekazać trochę pozytywnej energii. Zobaczymy, co się stanie w przyszłości. Nigdy nie mów nigdy, może będzie mi dane wrócić - powiedział trzykrotny mistrz świata, cytowany przez speedwaygp.com.
ZOBACZ WIDEO Prezes PZM tłumaczy, skąd wziął się przepis o zawodniku U24 i dokąd ma zaprowadzić polski żużel
- Może się tak wydarzyć, że Grudziądz nie awansuje do play-offów w PGE Ekstralidze. Może wtedy uda mi się dołączyć do Sheffield. Będę bardziej niż szczęśliwy, jeśli tak samo będę mógł zrobić z ligą szwedzką. Jestem otwarty na każdą opcję - stwierdził Pedersen.
43-letni zawodnik zdradził, że zamierza porozmawiać z działaczami z Grudziądza na ten temat. - Zapytam grudziądzan, czy jeśli nie będzie nas w play-offach, to mogę występować w Wielkiej Brytanii i Szwecji? Muszę mieć wszystko jasne. Nie wiem, jakie przepisy będą wtedy obowiązywać. Może same kluby tego nie wiedzą. Jednak zaplanowałem sobie spotkanie na czwartek w tej sprawie - dodał były mistrz świata.
Pedersen podkreślił, że nie rozmawiał jeszcze z działaczami Sheffield Tigers o sezonie 2021. - Zapytali mnie jedynie, czy skoro nie było ścigania na Wyspach w tym roku, to czy jestem zainteresowany jazdą w kolejnym. Odpowiedziałem, że zawsze jestem otwarty na występy. Chciałbym wrócić na Wyspy. Mój sprzęt nadal tam jest. Pojawiły się jednak nowe przepisy, które sprawiają, że nie wiem, co się wydarzy - skomentował Duńczyk.
Jeśli Pedersen miałby dokonać wyboru w tej chwili, to drugimi rozgrywkami obok PGE Ekstraligi byłaby duńska Superliga. - Stąd jest wielu moich sponsorów. Holsted reprezentuję od ponad 17 lat. Chciałbym się jednak ścigać nie tylko tam, ale też w Sheffield i gdzieś w Szwecji. Jeśli nic się nie zmieni, to będę jeździć w Polsce i Danii - podsumował.
Czytaj także:
Kariera Kasprzaka w Stali Gorzów w pigułce
Paweł Przedpełski brał pod uwagę tylko dwie oferty