Żużel. Marek Cieślak nie jest alfą i omegą. Współpracy z Krzysztofem Mrozkiem się nie obawia

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Marek Cieślak
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Marek Cieślak

Marek Cieślak został nowym trenerem ROW-u Rybnik. Szkoleniowiec przyznaje, że nie przeszkadza mu obecność Krzysztofa Mrozka w parku maszyn. - Znamy się tyle lat i nigdy nie mieliśmy problemów - mówi.

Marek Cieślak pod koniec minionego sezonu zakończył pracę w Eltrox Włókniarzu Częstochowa. Szkoleniowiec podał się do dymisji w momencie, gdy prezes Michał Świącik wziął się za szykowanie toru na mecz z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Jako że nawierzchni nie udało się przygotować, sprawa zakończyła się walkowerem i "Lwy" nie weszły do play-offów PGE Ekstraligi.

Teraz Cieślak będzie trenerem ROW-u Rybnik, gdzie prezes Krzysztof Mrozek również ma sporo do powiedzenia i regularnie przebywa w parku maszyn. - Dajmy sobie z tym spokój, bo jak byłem we Wrocławiu 10 lat, to prezes Rusko przychodził do parku maszyn i rozmawialiśmy jak ludzie, którzy się dobrze znają i chcą, żeby było dobrze - powiedział Cieślak.

- Chociażby we Wrocławiu ja za wszystko odpowiadałem, ale czasem prezesa Ruskę o coś zapytałem. Nie jestem alfą i omegą. Tylko to musi być na zdrowych zasadach - dodał nowy trener ROW-u Rybnik.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Domagała, Sikora, Pawlicki, Frątczak i Kryjom gośćmi Galewskiego!

Przy okazji nie zabrakło porównań Mrozka do Świącika. - Wielu się ze mnie śmiało, że uwolniłeś się od jednego i idziesz do drugiego, ale ciężko będzie spotkać takiego prezesa, jak miałem wcześniej. Z Mrozkiem znamy się już tyle lat, a nigdy nie mieliśmy problemów. Zaprosił mnie nieraz na kawę i nic mi do niej nie wsypał, a miał okazję - stwierdził Cieślak.

Doświadczony trener po kilku latach ciągłej pracy w PGE Ekstralidze postanowił wybrać ofertę z eWinner 1. Ligi. - Do Rybnika mam blisko. Nie chce mi się jeździć po Polsce 400-500 kilometrów. Drużyna jest fajna. Mam tyle medali z PGE Ekstraligi, że jeden mniej czy więcej nie zrobi mi różnicy - zdradził.

Prezes Mrozek postawił przed Cieślakiem jasny cel na sezon 2021 - drużyna z Rybnika ma wywalczyć awans do PGE Ekstraligi. Nowymi postaciami w zespole są m.in. Rune Holta, Michael Jepsen Jensen, Kacper Gomólski i Wiktor Trofimow jr.

- Po nieudanym sezonie, drużynę trzeba było przemeblować. Tak, aby ci co przegrywali w tym roku, nie mieli tego w głowach. Czeka nas fajny sezon, bo eWinner 1. Liga zapowiada się ciekawie. Poziom się wyrównał. Nie wszyscy zawodnicy są rozwojowi, bo Rune jest jednak starszy, ale kilku innych może wskoczyć piętro wyżej - ocenił Cieślak.

Trener ROW-u jest przy tym świadom, że najwięcej pracy czeka go przy odbudowywaniu Kacpra Gomólskiego. - Chcemy go postawić do pionu. To jest wartościowy zawodnik, ciągle młody. Miałem go w Tarnowie, gdy razem zdobyliśmy mistrza Polski i dwa brązowe medale. Wtedy jeździł bardzo dobrze. Jak się nim zajmiemy odpowiednio, to będzie dobrze jeździł - zapewnił Cieślak.

Czytaj także:
Max Fricke nie spełnił oczekiwań we Wrocławiu
Antonio Lindbaeck powiedział "dość"

Źródło artykułu: