Żużel. Transfery. Jason Doyle w Unii Leszno. Czy Australijczyk zdobędzie pierwsze złoto w PGE Ekstralidze?

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Jason Doyle
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Jason Doyle

Fogo Unia Leszno niemal do końca okienka transferowego czekała z ogłoszeniem jedynego dokonanego wzmocnienia. Do zespołu Drużynowych Mistrzów Polski dołączył Australijczyk Jason Doyle.

Jeszcze w trakcie tegorocznych rozgrywek wydawało się wręcz nierealne, że właśnie Jason Doyle zasili szeregi Fogo Unii Leszno. Najwięcej wskazywało na to, że doświadczony zawodnik wróci do eWinner Apatora Toruń, z którym miał ważny kontrakt lub zostanie w Eltrox Włókniarzu Częstochowa, którego barw bronił w minionym sezonie. "Lwom" plany pokrzyżował jednak przepis o obowiązkowym zawodniku do 24. roku życia, natomiast torunianie po prostu zrezygnowali z Australijczyka, ponieważ mieli inną koncepcję budowania składu po awansie do elity.

Całą sytuację wykorzystała Unia, która ostatnio pożegnała się z dwójką wychowanków - Bartoszem Smektałą oraz Dominikiem Kuberą. Klub ten nadal ma wielkie aspiracje, a z uwagi na to, że tym razem na pozycjach juniorskich nie posiadają oni żużlowców, którzy gwarantowaliby takie występy jak wyżej wymieniona dwójka w przeszłości, postanowiono zakontraktować kolejną gwiazdę PGE Ekstraligi.

Jason Doyle w ostatnich latach w zasadzie za każdym razem radził sobie świetnie. W rozgrywkach ligowych zwykle był liderem swoich zespołów, a w tym czasie zadomowił się też w światowej czołówce, zdobywając tytuł Indywidualnego Mistrza Świata w 2017 roku. Jego przejście do hegemona elity może być dla niego wielką szansą na osiągnięcie sukcesu drużynowego.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

Do tej pory kluby, w których występował Australijczyk, zwykle zawodziły. Teraz trafił jednak do piekielnie mocnego zespołu, będącego w ostatnich latach na szczycie. Wszyscy w Lesznie liczą na zdobycie kolejnego tytułu, a na papierze na pewno Unia jest faworytem, bowiem każdy z piątki seniorów może gwarantować wiele punktów w każdym spotkaniu.

Okazałe zdobycze punktowe powinien zapewniać też Jason Doyle. W ostatnich latach zawsze należał do grona najskuteczniejszych zawodników. Nawet w minionym sezonie, w którym miał pewne problemy i narzekał na brak okazji do startów, uzyskał średnią 2,000 pkt/bieg. Jeśli na wiosnę cała dyscyplina będzie w lepszej kondycji niż w tym roku, były Indywidualny Mistrz Świata może dać Unii jeszcze więcej.

Zobacz także: Żużel. Transfery. ROW Rybnik odkrył karty. Marek Cieślak nowym trenerem

Zobacz także: Żużel. Jest wstępny kalendarz Grand Prix 2021. Trzy rundy w Polsce

Komentarze (2)
avatar
Cysio
13.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Gdyby ktoś zapomniał, to przypominam: KSM to ZŁO ! ;)