Kadra Cellfast Wilków na przyszłoroczny sezon w eWinner 1. Lidze liczy dziewięciu seniorów. Nie oznacza to jednak, że przed kolejnymi spotkaniami ligowymi w Krośnie będą odbywały się castingi na miejsce w meczowym składzie krośnieńskiej drużyny.
Wręcz przeciwnie. Jak opowiada Grzegorz Leśniak, w trakcie treningów nie będzie żadnej walki o skład. To ma skutkować zbudowaniem dobrej atmosfery, co w efekcie da pozytywny wynik już na torze.
- Nie zakładamy żadnej walki o skład na treningach. Role są rozdzielone. Rezerwowi wiedzą, że nimi są, że jadą tylko w razie kontuzji kogoś z żelaznego składu. Bo też co miałby udowadniać Wilkom taki Mateusz Szczepaniak. On ma się skoncentrować na jeździe, a nie tracić energię na rywalizację - mówi Leśniak dla polskizuzel.pl.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
W opinii prezesa Cellfast Wilków Krosno, zbudowany przez niego skład może zaskoczyć żużlowe środowisko. Czy krośnianie powalczą o coś więcej, niż spokojne utrzymanie na zapleczu PGE Ekstraligi?
- Żadnych buńczucznych zapowiedzi nie będzie, ale nikomu nie zamierzamy ustępować pola. Mamy mocny zespół - stwierdza Leśniak, ciesząc się z faktu, że w trakcie okresu transferowego pozyskał mocne armaty: Andrzeja Lebiediewa i Petera Ljunga. Ci mają aspiracje, by być czołowymi żużlowcami ligi.
Oprócz Lebiediewa i Ljunga, ważne kontrakty z Cellfast Wilkami Krosno na sezon 2021 mają też Daniel Jeleniewski, Jason Joergensen (U24), Witalij Kotlar (U24), David Pacalaj (U24), Mateusz Szczepaniak, Mathias Thoernblom, Patryk Wojdyło (U24) i juniorzy: Kacper Przybylski, Aleks Rydlewski oraz Jakub Janik.
Zobacz też:
Żużel. Półtora okrążenia: Co upolują Wilki i czy w Krośnie będzie brakować Janusza Ślączki [FELIETON]
Żużel. Andrzej Lebiediew mówi o gigantycznej presji w ROW-ie. Swój nowy klub porównuje do Motoru Lublin [WYWIAD]