Żużel. Taktyka RzTŻ Rzeszów. Dwa hity transferowe bez pewnego miejsca w składzie

WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Sam Masters
WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Sam Masters

RzTŻ ma za sobą pierwszy, debiutancki sezon. Tegoroczne okienko transferowe miało pomóc przemodelować plany drużyny tak, aby zawalczyć o najwyższe możliwe cele. W klubie o awansie do fazy play-off mówią, jako o planie minimum.

W tym artykule dowiesz się o:

Analizę taktyczną Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego przygotował Wacław Pyra, rzeszowski głos speedwaya, spiker komentujący żużel na Stadionie Miejskim w Rzeszowie od kilkunastu lat.

***

Rzeszowianie dosyć długo zwlekali z ogłaszaniem obiecanych przez prezesa klubu dwóch bomb transferowych. Pierwszą odkrytą kartą był transfer Huberta Łęgowika. Z klubem pożegnał się Dawid Lampart, wobec czego Łęgowik ma być podstawowym Polakiem w zestawieniu meczowym trenera Michała Widery. W kontekście największych wzmocnień RzTŻ-u wymienia się Andrieja Karpowa oraz Sama Mastersa, którzy liderowali swoim tegorocznym drużynom.

- Zbudowany przez włodarzy skład na przyszły sezon jest bardzo ciekawy. Uważam, że personalnie jest mocniejszy niż tegoroczny. Pamiętajmy, że prezentowane przed rokiem nazwiska były w dużej mierze wielką niewiadomą. Patryk Rolnicki wchodził w wiek seniora, co zawsze jest dla zawodnika dużym wyzwaniem. Dawid Stachyra wrócił do żużla po długiej przerwie i on sam przecież nie mógł być pewnym swojego poziomu. Dziś już wiemy, czego od kogo możemy wymagać i jaką wartość każdy wnosi do drużyny - ocenia znany rzeszowski głos żużla, spiker Wacław Pyra.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

POLSCY SENIORZY

Krajowa ławka seniorska RzTŻ-u nie przeszła dużej rewolucji. Trener będzie miał do dyspozycji wspomnianych Łęgowika, Stachyrę i Rolnickiego. Na tę chwilę Karol Baran jest związany z klubem "warszawską" formą umowy, dlatego też nie bierzemy go pod uwagę analizując zestawienie meczowe rzeszowian.

- Najbardziej prawdopodobnym jest, że całe polskie trio znajdzie miejsce w cotygodniowym składzie - uważa nasz ekspert. Patryk Rolnicki gorszego sezonu niż tegoroczny nie będzie miał, a wystawianie go jako zawodnika U24 może mu tylko pomóc, ponieważ nie będzie musiał rywalizować z resztą Polaków o miejsce w składzie, a jedynie z Timem Soerensenem - dodaje Pyra.

Przy takim obrocie spraw Łęgowik i Stachyra to pewniacy do składu. Przypomnijmy, że w przypadku, gdy polski zawodnik jedzie jako U24, nie jest brany jako jeden z czterech Polaków wymaganych w składzie. Ta pozycja jest w tej sytuacji niezależna.

ŁAWKA ZAGRANICZNA

Zagraniczne transfery RzTŻ wywołały najwięcej emocji w środowisku. Sprowadzenie Karpowa i Mastersa to niewątpliwie hity transferowe i duże wzmocnienia w szeregach RzTŻ. Ponadto w stolicy Podkarpacia przedłużono umowy z Ilją Czałow, Adamem Ellisem i Kennethem Hansenem. Zdaniem naszego eksperta żaden z nich nie może być pewnym miejsca w składzie, a wszystko zweryfikują przedsezonowe treningi i mecze sparingowe.

- Nawiązując do tego, o czym rozmawialiśmy wcześniej. Dwóch Polaków i zawodnik U24 zajmują już trzy z pięciu dostępnych miejsc w składzie. Dla obcokrajowców pozostają dwa, a chętnych do jazdy w Rzeszowie jest znaczenie wielu. I może się zdarzyć tak, że Karpow czy Masters wcale nie wejdą do składu z marszu - zaznacza Pyra.

Próbując przewidzieć skład musimy niestety wciąż brać pod uwagę zawirowania, które czyni pandemia koronawirusa. W sezonie 2020 rzeszowianie nie mogli wykorzystać w pełni potencjału Czałowa. Śmiem twierdzić, że gdyby nie utrudnienia logistyczne wynikające z obostrzeń, Rosjanin już w tym roku byłby pierwszym wpisywanym nazwiskiem do meczowych składów RzTŻ-u - dodaje.

USTAWIENIE SKŁADU

Analizując tegoroczne mecze Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego i ich przebieg bieg po biegu, rzuca się w oczy fakt, że rzeszowianie często mieli problem z dobrym wejściem w mecz. Pierwsze biegi częściej kończyły się przegraną lub remisem, aniżeli zwycięstwem chociażby w stosunku 4:2. Jeśli nowy trener RzTŻ-u chciałby temu zaradzić, powinien tak ustawić zawodników, aby już od samego początku posłać do boju mocną parę.

Jednego z liderów należy zarezerwować pod numer 13 do pary z młodzieżowcem. Mateusz Majcher i Jakub Stojanowski podobnie jak w tym roku, mają grać pierwsze skrzypce w formacji młodzieżowej. Sezon 2020 był dla nich pierwszym pełnym sezonem ligowym. Obaj wielokrotnie pokazywali żużlowy pazur i ambitne podejście, jednak wciąż brakuje im systematyczności. Z tego względu pod trzynastką musi być ustawiony lider, który będzie wsparciem dla juniora, a w razie potrzeby uratuje biegowy remis.

Skład Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego oczami Wacława Pyry:
9. Ilja Czalow / Sam Masters
10. Patryk Rolnicki
11. Hubert Łęgowik
12. Dawid Stachyra
13. Andriej Karpow
14. Jakub Stojanowski
15. Mateusz Majcher

Czytaj także:
- Żużel. Znany komentator walczy z koronawirusem. Poinformował o tym w mediach społecznościowych
- Żużel. Orzeł przed dużym wyzwaniem. Liczby Rohana Tungate'a robią wrażenie

Komentarze (0)