Poznań i Rzeszów cieszą się z rywalizacji ze sobą

W pierwszej rundzie play-off rozgrywek pierwszej ligi, drużyna Marmy Hadykówki Rzeszów zmierzy się z PSŻ Milion Team Poznań. Przedstawiciele obu drużyn nie ukrywają zadowolenia z faktu, że trafili na siebie w tej fazie rozgrywek. Pierwsze spotkanie odbędzie się w najbliższą niedzielę w Poznaniu.

- Nie ma mowy o lekceważeniu rywala. Chcemy pewnie rozstrzygnąć rywalizacją na swoją korzyść. Naszym celem na rundę play-off jest awans do finału - komentuje na łamach Super Nowości trener rzeszowian, Dariusz Śledź. Po czym ocenia najbliższego rywala - Fajnie, że trafiliśmy na Poznań. Niemal wszyscy zawodnicy właśnie tego przeciwnika chcieli mieć w pierwszej rundzie play-off i ich życzenie się spełniło. Plan na ten sezon, czyli utrzymanie już zrealizowaliśmy. Teraz walczymy o jak najwyższe miejsce. Będzie super, jeśli awansujemy do finału.

W rundzie zasadniczej dwukrotnie górą byli zwodnicy klubu z Podkarpacia. W Poznaniu wygrali 48:41, natomiast przed swoją publicznością 55:37.

- Myślę, że w starciu z rzeszowianami nie jesteśmy bez szans. Początek sezonu, w tym również mecz na naszym torze z Marmą-Hadykówką nam nie wyszedł. Później było już zdecydowanie lepiej. Na pewno wolimy jechać z Rzeszowem, niż chociażby z zespołem Lokomotivu Daugavpils - mówi wychowanek rzeszowskiej Stali startujący już trzeci sezon w Poznaniu, Rafał Trojanowski. - Chcieliśmy jechać z Marmą-Hadykówką, ponieważ... bardzo lubię przyjeżdżać do Rzeszowa - dodał trener poznaniaków, Zbigniew Jąder.

PSŻ Poznań to jedyna drużyna w lidze, w składzie której startują jedynie Polacy. Trener Jąder nie kryje swojego zadowolenia z tego faktu - Opłaciło się postawić na polskich zawodników. Nie było problemów z zebraniem ich na sparingi czy treningi. Początkowo mieliśmy problemy ze słabszą postawą juniorów, ale praca i cierpliwość przyniosły spodziewane efekty i obecnie nasi młodzieżowcy prezentują się już o wiele lepiej, niż na początku sezonu - zakończył szkoleniowiec "Skorpionów".

Komentarze (0)