Żużel. Jacek Frątczak za powiększeniem PGE Ekstraligi. Mówi jednak o pewnej wadzie

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jacek Frątczak z prawej.
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jacek Frątczak z prawej.

- Powiększenie zawodowej PGE Ekstraligi do 10 drużyn jest odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku. Jestem zwolennikiem takiego rozwiązania - przyznaje Jacek Frątczak. Zwraca przy tym uwagę na pewną wadę tej zmiany w polskim żużlu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Uważam, że w samej formule powiększenia PGE Ekstraligi nie ma większych wad. Fakt jest jednak taki, że dzieje się to trochę szybko, nie będzie też baraży, czym środowisko pierwszoligowe jest mocno wzburzone - stwierdza Jacek Frątczak w rozmowie z Radiem Zielona Góra.

Faktycznie pomysł powiększenia PGE Ekstraligi do 10 drużyn pojawił się w przestrzeni publicznej dopiero 11 grudnia, gdy ujawnił go Andrzej Witkowski. Honorowy prezes PZM zaplanował w tej sprawie rozmowy z Michałem Sikorą i Wojciechem Stępniewskim, do których dojdzie na początku stycznia (więcej TUTAJ).

- Jeśli ta zmiana wejdzie w życie, to musi być ogłoszona przed sezonem 2021, bo oznaczałaby, że nikt nie spada z PGE Ekstraligi - mówił nam Andrzej Witkowski. - Trochę krótka perspektywa, jak na tego typu zmianę, natomiast wygląda na to, że to spójny projekt z telewizją i nowym rozdaniem do praw transmisji, szczególnie meczów PGE Ekstraligi. Nie sądzę, że to przypadek - komentuje Frątczak.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

- Samo powiększenie zawodowej PGE Ekstraligi do 10 drużyn jest odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku. Chodzi o to, by spotkań było więcej. Ogranicza się też starty żużlowcom do dwóch lig, co też trzeba zrekompensować. Ja jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, bo większa liczba meczów to też większy target, jeśli chodzi o sponsorów - podkreśla Frątczak.

Zwraca przy tym uwagę, że w dzisiejszych realiach pożądana jest większa liczba spotkań ze względu na zapotrzebowanie na nie mediów, telewizji i sponsorów. - Ja się pod tym tematem podpisuję, choć szkoda, że w tej chwili robi się to trochę na kolanie, bo uważam, że tego typu projekt powinien być zaplanowany wcześniej, by odpowiednio przygotować organizację - zauważa Frątczak.

Zobacz też: Żużel. eWinner Apator Toruń czeka na konkretne propozycje w sprawie powiększenia PGE Ekstraligi [WYWIAD]

Komentarze (9)
avatar
RECON_1
19.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chic jeden mowi ze to zbyt szybka decyzja. 
avatar
Petrus
18.12.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jacuś niech lepiej nic nie gada, bo kibicom z Torunia ciśnienie skacze, a dostać się teraz do kardiologa to ciężka sprawa. 
Antoni Kopytko
18.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Też mi expert Jacek Frątczak , Brr...... 
avatar
Kacper.U.L
18.12.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ehhh...Jacek po tym oszałamiającym pobycie i bogatym w sukcesy sportowe w Apatorze,że nie wspomnę o ingerencji w pierwszy łuk aby znokautować rywala na MA czytaj strzelić z liścia i to najlepie Czytaj całość
avatar
yhym1920
18.12.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Daj sobie spokój Placek.