Po bandzie: Żużlowy tort kroją najbardziej przebiegli [FELIETON]

Newspix / Artur Wychowałek / Jarosław Hampel i Tomasz Jędrzejak
Newspix / Artur Wychowałek / Jarosław Hampel i Tomasz Jędrzejak

- W świecie żużla nie ma świętości. A polski speedway to całkiem pokaźny tort, taki na bogato, lecz między siebie rozdysponują go głównie najbardziej przebiegli i najbardziej pazerni - pisze w swoim felietonie Wojciech Koerber.

W tym artykule dowiesz się o:

"Po bandzie" to cykl felietonów Wojciecha Koerbera, współautora książki "Pół wieku na czarno", laureata Złotego Pióra, odznaczonego brązowym medalem PKOl-u za zasługi dla Polskiego Ruchu Olimpijskiego.

***

Wdowa po Tomku Jędrzejaku potwierdziła w ostatniej rozmowie z Maćkiem Kmiecikiem, że świat żużla do dziś się nie rozliczył z tego, co powinien był rozliczyć. I ani trochę to nie dziwi, bo taki jest świat żużla - nie ma w nim świętości. Zabrakło jej też wtedy, gdy na Stadionie Olimpijskim rozgrywano pierwszy memoriał zmarłego zawodnika, a na myśli mam, rzecz jasna, torowe zaangażowanie wybranych kolegów. I absolutnie nie chodzi o to, że podczas zawodów memoriałowych należy walczyć do krwi ostatniej. Otóż nie. To naturalne, że zdrowo myślący człowiek decyduje się wówczas na odrobinę mniej ryzyka niż w czasie ligowych bitew. Natomiast wypada zachować resztki przyzwoitości. A jak się przyzwoitości nie ma, to chociaż resztki pozorów.

Śmierć Tomka Jędrzejaka jeszcze długo będzie nas boleć i nie piszę tego jako przyjaciel, bo żadnym przyjacielem nie byłem. Znaliśmy się długo, kilka fajnych wywiadów przeprowadziliśmy, lecz łączyły nas wyłącznie relacje sportowiec - dziennikarz. Bo Jędrzejak był SPORTOWCEM pełną gębą. Kiedyś mi też wspomniał, że musi się czuć częścią jakiejś społeczności - czytaj, drużyny. Dlatego nie lubił jeździć do Szwecji sporadycznie, raz na jakiś czas. Na doczepkę. Dlatego tak bardzo bolał go sezon 2017, gdy znalazł się nieco na marginesie Betard Sparty. A rok później zaczepił mnie w leszczyńskim parku maszyn, przed finałem IMP. Nie mógł się pogodzić, że to Marcin Nowak, a nie on, wskoczy do turniejowej szesnastki. Liczył jeszcze, że jakaś wzniecona naprędce medialno-internetowa zawierucha jest w stanie cokolwiek zmienić. Bo wystąpić w finale IMP było dla Tomasza czasem honoru.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Przedpełski: Jest to frustrujące, kiedy ktoś na starcie spisuje cię na stratę. Myślę, że Apator ma fajny skład

I te oczy. Często jak u zbitego psa... Tak, Tomasz był cholernie wrażliwym człowiekiem. Nieufnym. Nie jestem typem kolekcjonera i poszukiwacza przyjaźni ze sportowcami, dlatego nie próbowałem nigdy przedostać się do jego bańki. Natomiast jakiekolwiek próby poszukiwania winowajców, którzy mogli się przyczynić do tej tragicznej historii, są dziś nie fair. Bo można ludzi skrzywdzić, pomówić. Nie zawsze chodzi w życiu o pieniądze.

A poza tym zmiany, zmiany, zmiany… Z hulajnogi, jak pamiętam, korzystali m.in. ci, którzy mieli kłopot z poruszaniem się o własnych siłach. Dla przykładu, Gleb Czugunow. Ledwo jeszcze chodził po złamaniu nogi, jednak na motocyklu mu to specjalnie nie przeszkadzało. Bardziej w parku maszyn, gdy trzeba było pokonywać większe odległości. Teraz hulajnogi idą w odstawkę. Osobiste maseczki również. Można było się spodziewać, to przecież dodatkowa powierzchnia reklamowa. Lepiej wrzucić tam "nasze" logo, nie "wasze". Ale mogę się mylić - może mają być po prostu higieniczne, jednolite i nieskażone żadną komercją. W każdym razie podczas udzielania telewizyjnego wywiadu to, co wkładamy na facjatę liczy się nieco bardziej niż to, co mamy na prawym udzie i lewym piszczelu.

A propos komercji. Nazwy drużyn. W momencie, gdy klub z Grudziądza obwołał się ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em Grudziądz, ogłoszono, że kluby z obu niższych lig mogą być maksymalnie dwuczłonowe. Za co dziękować winny głównie Car Gwarant Kapi Meble Budex Startowi Gniezno. Bo nie zachował umiaru. W efekcie Arged Malesa Ostrovia, co jakoś specjalnie nie raziło, będzie od teraz Arged Malesą. Bo takie są prawa rynku, że jeśli masz do wyboru - zrezygnować z pieniędzy lub tradycji -wybierzesz drugą opcję. Bo tradycja jeść ci nie da i punktówki nie pokryje.

Temat jest złożony - czasem nawet bardzo (patrz Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno) - i każdy swoje racje ma. A także potrzeby i oczekiwania.

Polski żużel to całkiem pokaźny tort, taki na bogato, lecz między siebie rozdysponują go głównie najbardziej przebiegli i najbardziej pazerni.

Wojciech Koerber

Zobacz także:
Przemysław Pawlicki mówi o zmianie w relacjach z Nickim Pedersenem. Wszystko zaczęło się w Szwecji [WYWIAD]
Był opcją zastępczą, a został liderem. Jak Daniel Nermark ratował Włókniarzowi skórę

Źródło artykułu: