- Nie będę ukrywać, że zachwycony tym pomysłem nie jestem. Nie za bardzo wiem, o jakiej promocji żużla niektórzy w tym przypadku opowiadają - mówi nam przewodniczący GKSŻ Piotr Szymański. - Jeśli sprawa będzie dotyczyć byłych żużlowców, to wiadomo, że mają do tego prawo. Nikt im tego nie zabroni. W przypadku czynnych zawodników byłbym zdziwiony takim ruchem. GKSŻ niczego zabraniać nie będzie, bo nie musi. Kluby mają odpowiednie narzędzia w regulaminie i myślę, że z nich właściwie skorzystają. Na to liczę i o to apeluję - dodaje Szymański.
Na razie nie wiadomo, czy Marcin Najman zaprosi do udziału w gali czynnych żużlowców. Jeśli tak się stanie, to każdy z nich będzie potrzebować zgody klubu, z którym podpisał kontrakt na sezon 2021. - Będę zdziwiony, jeśli któryś z działaczy na to pójdzie i zapali zielone światło. Tak samo jestem zaskoczony, że coś takiego proponuje Marcin Najman, czyli osoba, która jest związana z żużlem i która rozumie, o co w tym sporcie chodzi - mówi Jacek Frątczak, były menedżer klubu z Torunia.
- Sporty walki uprawiałem. Rozumiem, że zawodnicy włączają je do swoich przygotowań, ale sensu udziału w gali nie widzę żadnego. Ludzie, którzy nie mają z tym do czynienia na co dzień, nie powinni się za to brać i ryzykować. Przecież ciała żużlowców są zbudowane zupełnie inaczej. Ich trening zdecydowanie różni się od tego, co jest potrzebne w sportach walki. Liczę na rozsądek samych zawodników, bo ich dyscyplina jest wystarczająco niebezpieczna. Mnożenie ryzyka jeszcze przed startem ligi byłoby niezrozumiałe - podkreśla Frątczak.
Podobne zdanie ma Jacek Gajewski, który dodaje również, że żużel nie skorzysta dzięki obecności na gali VIP-MMA. - Sportami walki interesuję się dość mocno i ta gala nie ma z nimi zbyt wiele wspólnego. Traktowałbym to bardziej w kategoriach rozrywkowych, a nie jak poważny sport. Mam nadzieję, że żaden z czynnych żużlowców się na to nie zdecyduje. Pomiędzy żużlem a sportami walki jest oczywista sprzeczność. Ewentualna kontuzja może sprawić, że żużlowiec nie będzie w stanie robić dobrze tego, co powinien - podsumowuje były menedżer.
Marcin Najman potwierdził już, że pierwszym żużlowcem, który wystąpi podczas jego gali będzie Edward Mazur. 27-latek aktualnie nie jest związany kontraktem z żadną drużyną, nie wziął też udziału w żadnych zawodach w zeszłym sezonie. W najbliższych dniach powinniśmy poznać jego rywala.
Zobacz także:
Sensacyjna walka na gali Marcina Najmana
Bartosz Zmarzlik w śniegu, Piotr Pawlicki na Gran Canarii
ZOBACZ WIDEO Żużel. Matej Zagar mówi o minusach wczesnego rozpoczęcia sezonu