Pod koniec 2020 roku Andrzej Witkowski wywołał dyskusję na temat powiększenia PGE Ekstraligi od sezonu 2022. Teraz wiadomo już, że takie rozwiązanie na pewno nie zostanie wdrożone w życie. Większej ligi można spodziewać się najwcześniej od 2023 roku.
- Robienie tego w pośpiechu nie byłoby najlepszym rozwiązaniem - mówi dla polskizuzel.pl Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego, podkreślając przy tym, że jest zwolennikiem powiększenia najlepszej żużlowej ligi świata, z tym, że nie należy się z tym spieszyć.
Stwierdza, że w tej chwili rozważane są różne opcje formatów PGE Ekstraligi, ale celem decydentów nie powinna być zmiana dla zmiany i dodaje, że decyzja o powiększeniu ligi od sezonu 2022 mogłaby wywołać duży szok w środowisku.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Dlaczego rosyjscy żużlowcy zamieszkują Bydgoszcz? Emil Sajfutdinow tłumaczy
- Mamy obecnie inne problemy, więc przygotowanie się w dwa miesiące do takiej reformy byłoby zbyt dużym szokiem dla całego środowiska. Zgadzam się jednak, że dyskusję należy kontynuować - uważa Szymański.
Zaznacza przy tym, że jest pewny wypracowania rozwiązania, które będzie dobre dla polskiego żużla. Czasu na wybór najlepszego formatu najmocniejszej żużlowej ligi świata jest sporo.
Zobacz też:
Żużel. Stanisław Burza kiedyś był liderem Unii Tarnów. Teraz jest autorytetem dla młodych
Żużel. Andrzej Wyglenda wspomina swoją karierę. Mówi o debiucie w lidze, trocinach w nawierzchni i Wembley [WYWIAD]