- To jest wielka sprawa dla naszego klubu i miasta - podkreśla dla polskizuzel.pl Grzegorz Leśniak, prezes Cellfast Wilków Krosno.
Organizacja jednego z finałów Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów stała się możliwa dzięki rozpoczęciu instalacji oświetlenia na krośnieńskim obiekcie. W innym razie Eurosport, który pokaże IMŚJ, nie przyjechałby do Krosna. A tak miasto będzie promowane w 20 krajach świata.
Krośnianie wierzą, że jeden z finałów juniorskiego czempionatu zgromadzi na stadionie wielu kibiców, o ile do czasu zawodów poluzowane zostaną obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. Swoją drogą to może być dopiero początek wielkich imprez w Krośnie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Polonia po awansie opcją dla Emila Sajfutdinowa? Rosjanin komentuje
"Prezes Leśniak liczy, że jak impreza wypali i wszystko przebiegnie, jak należy, to w Krośnie odbędą się kolejne wielkie imprezy międzynarodowe. Może nawet runda SEC. Z krajowych ciekawy byłby finał IMP" - cytuje Grzegorza Leśniaka polskizuzel.pl.
- Mamy stadion na 6 tysięcy, a pewnie na Bartosza Zmarzlika chciałoby przyjść w Krośnie 10 tysięcy lub więcej. To też byłby dobry strzał - podkreśla szef Cellfast Wilków Krosno.
Zobacz też:
W polskiej lidze wybuchnie finansowa bomba?! Jest komentarz przedstawiciela zawodników
Żużel. Dobrucki zdecydowanie o zamieszaniu z Kuberą. "Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca"