Żużel. Krzysztof Lewandowski: Nie żałuję, że startuję w Apatorze. To najlepszy klub, jaki mogłem wybrać [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski po lewej
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski po lewej

Krzysztof Lewandowski niedawno skończył 16 lat i będzie mógł zadebiutować w lidze. Żużlowiec eWinner Apatora Toruń opowiedział nam m.in. o tym, dlaczego nie reprezentuje Polonii Bydgoszcz oraz o elemencie, który sprawia mu problemy w jeździe.

[b]

Dawid Franek, WP SportoweFakty: W ubiegłym roku zdałeś licencję żużlową w klasie 500cc. Była to naturalna kolej rzeczy po jeździe w klasie 250cc. Jak oceniasz swoje występy w tej kategorii motocyklowej?
[/b]
Krzysztof Lewandowski (zawodnik eWinner Apatora Toruń): Na pewno nie osiągnąłem zadowalających sukcesów, ale starty w klasie 250cc traktowałem głównie dlatego, żeby nie stracić kontaktu z rytuałem zawodów. Cały czas przygotowywałem się do tego, by zdać później licencję na "pięćsetce".

Licencję udało ci się uzyskać w sierpniu, po czym wystartowałeś na toruńskim torze w rozgrywkach DMPJ. Zdobycz dziesięciu punktów w debiucie była dla ciebie zadowalająca?

Zdobyłem więcej punktów, niż zakładaliśmy przed zawodami wraz z moim teamem. Mimo wszystko nie jestem zadowolony w stu procentach. Wiadomo, że każdy popełnia błędy, ale ja myślałem, że będzie ich trochę mniej.

Co w takim razie sprawia ci najwięcej trudności w jeździe na żużlu?

Największy problem w minionym roku był ze startami spod taśmy.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Thomsen mówi czego nie znosi, na czym mu zależy i jakie ma marzenia. Wspomina też o Rickardssonie

W jaki sposób pracujesz nad tym, aby ten element poprawić?

Pracowaliśmy z moim teamem i trenerem Tomaszem Bajerskim do listopada na minitorze. Czasami było tak, że zostawałem dłużej na Motoarenie po treningach drużyny i sam trenowałem starty. Do tego oczywiście dochodzą ćwiczenia refleksu na specjalnych maszynach startowych. Mam nadzieję, że dzięki tym treningom będzie lepiej.

Skończyłeś niedawno 16 lat i możesz już reprezentować Apatora w lidze. Odczuwasz już jakąś presję z tym związaną?

Nie odczuwam żadnej presji. Także nikt na mnie jej nie wywiera. Myślę, że to jest dobre podejście. Jeśli chodzi o presję, to na to jeszcze przyjdzie czas.

Pierwsze kroki w żużlowej karierze stawiałeś na minitorze w barwach BTŻ-u Polonii Bydgoszcz. Co sprawiło, że już po roku udałeś się na wypożyczenie do Startu Gniezno?

Myślę, że w Gnieźnie miałem lepsze warunki do rozwoju. Tam otrzymałem możliwość częstszego wyjazdu na tor, co dla bardzo młodego zawodnika jest niezwykle ważne.

Żałujesz tego, że nie możesz reprezentować Abramczyk Polonii Bydgoszcz w lidze? Pytam, bo twoje rodzinne miasto, a jednocześnie mógłbyś jeździć wspólnie z Wiktorem Przyjemskim, który urodził się w tym samym roku co ty.

W tej chwili nie żałuję tego, że jestem w eWinner Apatorze Toruń. To był najlepszy klub, który mogłem wybrać, aby się rozwijać. Na rozwoju bardzo mi zależy. Wiadomo, że w Bydgoszczy się urodziłem i zawsze będę miał to miasto w sercu, ale swojej decyzji nie żałuję.

eWinner Apator to rywal Abramczyk Polonii zza miedzy. Jak reagują twoi znajomi oraz rodzina na fakt, że reprezentujesz barwy lokalnego rywala Polonii?

Reagują na to w sposób pozytywny. Oni podobnie jak ja chcą, abym się rozwijał i żebym czuł się dobrze w otoczeniu, w którym się znajduję. Cieszę się, że bardzo mnie wspierają.

Kto w toruńskim parku maszyn pełni dla ciebie rolę mentora?

Myślę, że cały team, czyli: tata, mój mechanik, menedżer oraz trener Tomek Bajerski. To oni mi podpowiadają, gdy jestem na torze.

Z kim masz najlepszy kontakt wśród zawodników z twojej drużyny?

Z Karolem Żupińskim. Znamy się już z czasów miniżużla. Świetnie mi się z nim rozmawia.

Dobra atmosfera między wami jest przydatna, tym bardziej że możecie stworzyć parę juniorską w toruńskim zespole.

Jeśli chodzi o atmosferę, to też tak myślę. Dobry kontakt może nam tylko i wyłącznie pomagać. Natomiast to czy stworzymy parę w PGE Ekstralidze, to jeszcze się okaże.

W jaki sposób przygotowujesz się do nadchodzącego sezonu?

Trenuję wraz z klubem pod względem fizycznym. Co jakiś czas gramy w hokeja. Myślę, że jest to dobre rozwiązanie pod względem podejmowania szybkich decyzji i zrozumienia. Ponadto raz w tygodniu udaję się na zajęcia z treningu mentalnego do pana Marka Graczyka.

Czytaj także:
Aforti Start ratunkiem dla ligi czeskiej. Menadżer zdradza kulisy rozmów
Włókniarz postawił na Polisa. Świącik mówi, co zadecydowało o tym wyborze

Komentarze (9)
avatar
szeltom
21.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pitu pitu... Kasa misiu...kasa 
avatar
Kacper.UL.
21.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bzdury gada ten młokos.Przeca Kubson skwitował,że to Matołkowo rozwija się jak żaden inny klub.A,o tych kilometrach dzielących rodzinny dom Kubsona od nowego pracodawcy to również Kubson dał ja Czytaj całość
avatar
intro
21.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
za garść srebrników Powinni zapłacić ekwiwalent BTŻ 
avatar
Decydent
20.02.2021
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Oj oj mlody Krzysiu coś tu kręci...ja wiem ze rydzykowe talarki smakują dobrze ale czy nie warto było odczekać i iść droga Wiktora?Jeszcze zarobisz mlody tylko nie bądź łapczywy bo możesz za du Czytaj całość
avatar
UnDeRgRoUnD CB
20.02.2021
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Krzysztofie,sercem w Bydgoszczy..I na tym pozostańmy. Czytaj całość