W minionym sezonie udało się rozegrać cztery rundy Nice Cup w klasie 500cc i jedną w klasie 250cc. W tej pierwszej triumfował Sebastian Szostak z Arged Malesa Ostrów, który w nagrodę otrzymał kevlar do wykorzystania w tym roku.
Kombinezon został już uszyty, a młodzieżowiec ostrowskiego zespołu wyjechał w nim na drugi trening na torze w Ostrowie Wielkopolskim. Jak mówi dla oficjalnej strony klubu, marzył o takim stroju.
- Sam wybrałem taką kolorystykę, która zawiera głównie elementy niebieskie i pomarańczowe - wyjaśnia Szostak dla tzostrovia.pl.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Kto na pozycji U24 w Falubazie? Patryk Dudek komentuje
Swoją drogą dobór kolorystyki to nie przypadek. Jak tłumaczy Szostak, nawiązuje ona do jego żużlowego idola - Emila Sajfutdinowa. Ten też w zawodach indywidualnych ściga się w niebiesko-pomarańczowych barwach.
Młodzieżowiec Arged Malesa Ostrów nie wydał ani złotówki nie tylko na nowy, unikatowy kevlar. - Udało się w tych pieniądzach uszyć maty pod motocykl i ocieplacze. Na pewno wszystko się przyda, a przy tym jeszcze ładnie to wygląda - cieszy się zawodnik.
Jeśli tylko warunki epidemiologiczne pozwolą, doczekamy się 8-ej edycji cyklu Nice Cup. Kto wie - być może kolejni żużlowcy doczekają się wymarzonych kevlarów.
Zobacz też:
Żużel. Pierwszy w tym roku trening TŻ Ostrovia [GALERIA]
Żużel. Duża kasa z telewizji dla PGE Ekstraligi. Zrobi się gigantyczna przepaść pomiędzy ligami