Żużel. Madsen zdradził, czego mu brakuje. "Bardzo za tym tęsknię"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen na prowadzeniu

Zanosi się na to, że kibiców czeka kolejny sezon z dużymi ograniczeniami, jeśli chodzi o możliwość wejścia na trybuny. Na razie taki temat w ogóle nie istnieje ze względu na rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem. Brak fanów odczuwa Leon Madsen.

Kapitan Eltrox Włókniarza Częstochowa nie ukrywał i najwyraźniej dalej to podtrzymuje, że wsparcie kibiców z trybun ma dla niego duże znaczenie i wzbogaca jego motywację podczas zawodów. Drugi rok z rzędu, przynajmniej na ten moment, rozgrywki PGE Ekstraligi rozpoczną się jednak bez udziału publiczności. Wedle ministerialnych danych, koronawirus w Polsce stale się rozprzestrzenia.

- Mam nadzieję, że nadejdzie czas, kiedy więcej ludzi zostanie zaszczepionych i wówczas ograniczenia zostaną zmniejszone, przez co kibice otrzymają zgodę, żeby wrócić na stadiony - powiedział Leon Madsen w rozmowie ze speedwaygp.com.

Pandemia COVID-19 to nie wszystko, co utrudnia sprawne przeprowadzenie sezonu. Od kilku dni utrzymuje się raczej zimowa niż wiosenna aura, tym samym torpedując plany żużlowców. Madsen zamiast trenować na torze, więcej czasu spędza w domu na rowerze stacjonarnym.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Który z Holderów był większym rozrabiaką? "Pozwalano mu na zbyt wiele"

- Zdarza się, że czasami włączam sobie wtedy stare zawody żużlowe, w których brałem udział - np. te sprzed roku czy z sezonu 2019. Kiedy przyglądam się meczom zwłaszcza z 2019 roku, naprawdę tęsknię za obecnością fanów na stadionie - wyznał reprezentant Danii.

- To dziwne i smutne, że stadiony nie mogą być wypełnione kibicami. Mam nadzieję, że w tym roku nastąpi taki punkt zwrotny i będziemy mogli wrócić do normalności - kontynuował Leon Madsen.

Jego częstochowski Włókniarz ma zainaugurować sezon w sobotę, 3 kwietnia. Wówczas Lwy udadzą się na mecz do Lublina z tamtejszym Motorem. W drugiej kolejce natomiast biało-zieloni podejmą Fogo Unię Leszno.

Czytaj również:
-> Wypadek mrożący krew w żyłach
-> Dla kogo i dla czego jeździł Hancock

Komentarze (5)
avatar
banc
22.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze była inna przyśpiewka. "Kto nie skacze ten (jeszcze nie) z Torunia". I góra dwa lata i większość skaczących meldowała się w Toruniu. 
avatar
MarekGorzów
21.03.2021
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Leon nie żartuj, że brakuje Ci tej jednej, jedynej przyśpiewki kibiców włókniarza: "Włókniarz!, Włókniarz!, Włókniarz!". Przecież to jest żałosne jak cały ten klub. Czekamy kiedy spłacicie dłu Czytaj całość