3 
"Lwim pazurem" to cykl felietonów Mariana Maślanki, byłego wieloletniego prezesa Włókniarza Częstochowa.
***
Kolejne przypadki pozytywnych testów na koronawirusa wśród zawodników sprawiają, że kluby sięgają po "gości" z niższych lig, co w obecnej sytuacji w ogóle mnie nie dziwi. Trudno natomiast ocenić, który klub najlepiej zabezpieczył się na wypadek COVID-u, bo to wyjdzie w praniu. W ubiegłym roku mieliśmy przecież niespodzianki, choćby za sprawą Nicolaia Klindta, który pojechał dla Moje Bermudy Stali Gorzów jeden mecz i spisał się znakomicie, a nikt się tego nie spodziewał. Z drugiej strony np. Oliver Berntzon, bardzo utalentowany zawodnik, teraz już stały uczestnik cyklu Grand Prix, nie bardzo radził sobie w drużynie Betard Sparty Wrocław.
Dlatego rozważając na temat zaangażowanych do tej pory przez ekstraligowe kluby gości, możemy swoje tezy opierać jedynie na podstawie ich potencjału. Myślę, że wartościowym nabytkiem może okazać się dla ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz Frederik Jakobsen, tym bardziej, że jeden przypadek koronawirusa w drużynie już mają. Na pewno w Toruniu poradzi sobie Wiktor Kułakow, bo był w zespole Apatora i ten wybór wydaje się być słuszny. Rohan Tungate w Lublinie jest nowy, ale ten zawodnik dużo potrafi i uważam, że to solidne wzmocnienie.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob opublikował zdjęcie, którym wywołał lawinę komentarzy! Teraz komentuje
Jak już wspomniałem, sprawdził się Nicolai Klindt, więc decyzja gorzowian mnie nie dziwi. Pozostaje mu w razie potrzeby wnieść podobną wartość do drużyny Stali, co w zeszłym roku. Sparta Wrocław zdecydowała się na zawodników, którzy w przeszłości u nich jeździli i to też dobry kierunek, bo znają klimat i wiedzą o co chodzi w tym klubie, niczym nie zostaną zaskoczeni. Podobnie postąpił Eltrox Włókniarz Częstochowa sięgając po Oskara Polisa.
W eWinner 1. Lidze są jeszcze zawodnicy z ekstraligowym doświadczeniem. Rune Holta, Michael Jepsen Jensen, Niels Kristian Iversen czy Grzegorz Zengota to pierwsze nasuwające się nazwiska. Moim zdaniem ciekawą opcją może być Aleksandr Łoktajew z Orła Łódź. Uważam, że gdyby trafił do znanego sobie klubu z Zielonej Góry to byłby dobrą opcją na wypadek COVID-u. Myślę, że warto też nie zapominać o Bradym Kurtzie. Zeszły sezon miał może nie taki, jak sobie życzył, ale to w dalszym ciągu zawodnik o dużym potencjale.
Trzeba też myśleć o Polakach. Dobrym wariantem mógłby być Paweł Miesiąc, jedno z odkryć sezonu sprzed dwóch lat. Uważam, że w Ekstralidze nadal poradziłby sobie Tomasz Gapiński z Arged Malesa Ostrów. W klubie z Bydgoszczy poza Grześkiem Zengotą ciekawymi rozwiązaniami mogliby być David Bellego czy Andreas Lyager, który Ekstraligi próbował już w Częstochowie. Bardzo dobrze rozwija się również Wadim Tarasienko, który marzy o tym, by jak najszybciej trafić do klubu z elity.
Wszystkie wzmocnienia gośćmi są ciekawe i na tym etapie dobre. Kluby powinny mieć z nich pożytek, ale oczywiście najlepiej, gdyby nie musiały z pomocy tych zawodników korzystać.
Niestety widzę jednak, że ten rok może być cięższy dla sportu żużlowego niż poprzedni. Myślę, że rok temu mobilizacja była większa i przejechaliśmy sezon w mocnym postanowieniu reflektowania reżimu sanitarnego. Przypadki zakażeń koronawirusem były sporadyczne, natomiast teraz sezon jeszcze się nie zaczął, a już zakażeń jest sporo. Trzeba się teraz maksymalnie zmobilizować i przypilnować wszystkich spraw związanych z obostrzeniami i kwestiami sanitarnymi.
Marian Maślanka
Czytaj również:
-> GKM Grudziądz ma duży problem! Klub szuka jeszcze jednego gościa
-> Koronawirus. Prezesi alarmują, że brakuje karetek! Co z pierwszą kolejką?
