Żużel. Kontrowersje wokół jazdy Piotra Pawlickiego. Ekspert staje w obronie zawodnika
Po niedzielnym hicie PGE Ekstraligi dało się usłyszeć głosy krytyki skierowane w kierunku Piotra Pawlickiego, odnośnie jego agresywnej jazdy i symulowania. W obronie kapitana Byków, w magazynie w Eleven Sports, stanął jednak Ryszard Dołomisiewicz.Mowa o jeździe Piotra Pawlickiego. W 3. biegu doszło do ostrej walki z Martinem Vaculikiem. Kapitan Unii na drugim łuku mocno potraktował Słowaka, który musiał ratować się przed upadkiem. Zawodnik, który w jesiennym okienku transferowym zamienił Falubaz na Moje Bermudy Stal, jeszcze w trakcie wyścigu gestykulował w kierunku swojego rywala.
Do kolejnej kontrowersyjnej sytuacji doszło w biegu 13. Młodszy z braci Pawlickich na wyjściu z pierwszego łuku ostro zaatakował Rafała Karczmarza, po czym obaj upadli na tor. Sędzia wykluczył z powtórki Pawlickiego. Zawodnik gospodarzy nie zgadzał się jednak z tą decyzją.
ZOBACZ WIDEO Kolejne kluby kontraktują gości, ale nie Fogo Unia. Piotr Baron tłumaczy dlaczego
- Fogo Unia Leszno jechała cały czas na pograniczu faulu. Gdzie to miało swój początek, to trudno określić, bo praktycznie od pierwszego biegu nie umieli przejąć inicjatywy i tak ten stan rzeczy trwał do końca meczu - mówił w magazynie PGE Ekstraligi w Eleven Sports Ryszard Dołomisiewicz.
To jednak nie koniec dyskusji o jeździe Piotra Pawlickiego. W pierwszej odsłonie 3. biegu kapitan Unii na pierwszym łuku zanotował upadek, choć zdaniem niektórych ekspertów, Pawlicki mógł utrzymać się na motocyklu. Sędzia zawodów dopuścił jednak 26-latka do powtórki wyścigu.
- Co do postawy Piotra Pawlickiego, to gotowało się w nim. Czy można się jednak dziwić, że facet nie wytrzymywał nerwowo? Próbował wszystkiego, co tylko można, włącznie ze sztuczkami z trzeciego biegu z delikatnym uślizgiem. Można to bowiem poczytywać jako manewr specjalny, ale czy do końca był to kontrolowany upadek, to tak naprawdę nie wiemy - dodawał Dołomisiewicz.
- Podejrzewanie kogoś, że robi to specjalnie, wydaje mi się dużą kontrowersją. Często niewinnie wyglądający uślizg kończy się bardzo tragicznie. Pamiętajmy, że większość zawodników ma za sobą jakieś bardzo groźne kontuzje, typu poskręcane na śruby i blachy kości. Taki upadek wcale nie musi skończyć się bez żadnych konsekwencji. Może skończyć się długą przerwą w sezonie - podsumował.
Zobacz także:
- Bajerski wyciągnął z Apatora maksimum. Jest jednak coś, co można jeszcze poprawić
- Moje Bermudy Stal obnażyła słabości Fogo Unii. Zabrakło Smektały i Kubery
-
banc Zgłoś komentarz
Zdarza się, ale nie ma co zakłamywać rzeczywistości. -
Sinus Zgłoś komentarz
Pawlicki gęba jak u pawiana -
doc holliday Zgłoś komentarz
Brak umiejętności na torze...skutkuje takimi sytuacjami oraz wypowiedziami! Trochę pokory Piotrze! -
Goldi Zgłoś komentarz
Ludzie to meski sport. Ok zrobil blad i sluszne wykuczenie, ale ten placz to nie w tym sporcie Panowie -
Franka Zgłoś komentarz
Ten ekspert to taki expert jak Piotruś pan. -
stalowy holender Zgłoś komentarz
nawet jak oddycha -
Piotr Biega Zgłoś komentarz
Speed koleina,,,,, krytykować też trzeba UMIEĆ -
tomasz troll Zgłoś komentarz
PAWLI........ JAK ON TAM MA PAJAC I BANDYTA -
Piotr Biega Zgłoś komentarz
Z dedykacją dla tych którzy krytykują Unie Leszno. ZRÓBCIE FUZJE Z BERMUDAMI BĘDĄ CYRKI NAD CYRKAMI !!! -
SpartyFan Zgłoś komentarz
specjalnie, ale powinien bardziej nad sobą panować, bo komuś naprawdę stanie krzywda. -
Kazimierz Klimek Zgłoś komentarz
usprawiedliwianie, ze "przeygrywali, to musieli jechac n apograniczu faulu" ? A dodatkowo sugeruje, ze symulowal upadek Moze pan redaktor wie, ale zna te sztuczki jak przyciagnac czytelnikow aby napisac tak, aby kazdy rozumial po swojemu -
speedman Zgłoś komentarz
Pawlicki to niech się zajmie jakąś nawalanką bo jazda mu coraz gorzej wychodzi. -
lukaszmi2 Zgłoś komentarz
@zielik1973: Nie zaklinaj rzeczywistości. Każdemu się zdarza przeszarzowac, ale Piter często cos odwala za równo atakując, upadając i komentując, czy machając rękoma.