Żużel. Stal ma czterech liderów. W Motorze może cieszyć się tylko Cierniak

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Mateusz Cierniak

Moje Bermudy Stal Gorzów z drugim zwycięstwem w tym sezonie. Tym razem gorzowianie wygrali z Motorem Lublin (52:38). W lubelskiej ekipie powody do zadowolenia mógł mieć jedynie debiutujący w PGE Ekstralidze Mateusz Cierniak.

Na inaugurację rozgrywek PGE Ekstraligi Moje Bermudy Stal Gorzów wygrała z Fogo Unią Leszno 48:42, a w niedzielę pokonała Motor Lublin 52:38. Widać, że gorzowianie na starcie sezonu są w wysokiej formie. Zachwycają zwłaszcza Bartosz Zmarzlik i Martin Vaculik, którzy w starciu z Motorem sięgnęli po komplety punktów.

- Bardzo dobrze się czuję w Gorzowie, to jeden z moich ulubionych torów żużlowych i bardzo się cieszę, że mogę się tutaj ścigać na co dzień - mówił jeszcze w trakcie spotkania Słowak. Kibice Stali mogą być zadowoleni także z dyspozycji Andersa Thomsena oraz Szymona Woźniaka.

Ten ostatni w starciu z Motorem dobre występy przeplatał słabszymi. Zdobył 8 punktów: zaczął od dwóch jedynek, a potem wygrał dwa kolejne wyścigi. W swoim ostatnim biegu był ostatni.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Chomski, Krakowiak, Świderski i Kuźbicki gośćmi Musiała

- Każdy chciałby przywozić same trójki i dwójki, ale to w Ekstralidze i na początku sezonu nie jest łatwe. Własny tor jeszcze nie do końca jest swój. Starałem się jak mogłem, nie ustrzegłem się błędów. Ten wynik jest jaki jest, ale patrzę na rezultat drużyny. Dorzuciłem kilka cennych punktów w ważnych momentach - powiedział po spotkaniu Woźniak.

Jeśli fani Stali mogą mieć do czegoś zastrzeżenia do Woźniaka, to właśnie o brak stabilizacji formy. - Wiem, nad czym pracować i to jest najważniejsze, by nie popełniać tych samych błędów - dodał.

Motor przegrał, ale powody do radości może mieć Mateusz Cierniak. Zwyciężył swój debiutancki bieg w PGE Ekstralidze, a w całym meczu sięgnął po sześć punktów. Jeszcze w trakcie spotkania wspominał swój ostatni występ w Gorzowie. W 2018 roku w finale DMPJ zdobył komplet punktów.

- Nigdy nie jest łatwo. Jestem bardzo zadowolony z debiutu w Ekstralidze, ale zawsze mogło być lepiej. Jestem w pełni usatysfakcjonowany. Wiemy, co trzeba poprawić. Dla mnie to było pierwsze poważne ściganie w tym sezonie. Teraz czeka nas mecz ze Spartą, to bardzo wymagający rywal - stwierdził Cierniak.

Czytaj także:
Sensacyjny remis w Gdańsku. Kacper Gomólski bohaterem
Marek Cieślak ostro o regulaminie. Trener ROW-u ma duży żal

Źródło artykułu: