Żużel. Menedżer tłumaczy Krystiana Pieszczka. Wskazał, w którym elemencie jest najwięcej pracy

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek

Zdunek Wybrzeże Gdańsk zremisowało z ROW-em Rybnik 45:45 i nie ma co ukrywać, że był to bardzo pechowy dzień dla Krystiana Pieszczka. Kapitan Zdunek Wybrzeża dwukrotnie był wykluczany, brakowało mu pewności w jeździe.

Po tym jak stało się jasne, że w rybnickich barwach nie pojedzie Michael Jepsen Jensen, gdańszczanie byli zdecydowanymi faworytami meczu z ROW-em Rybnik. W gdańskim zespole swoich ważnych punktów nie zdobył kapitan, Krystian Pieszczek. Menedżer Eryk Jóźwiak przyznał, że duży wpływ miało na niego wykluczenie w pierwszym biegu.

- Krystian jest właśnie takim emocjonalnym zawodnikiem. W tym aspekcie czeka nas i jego dużo pracy. Chodzi o to, żeby tonować emocje. Oglądaliśmy powtórki po tym wykluczeniu i powiedzieliśmy zawodnikowi o winie sędziego. To nie pomogło. On zareagował na to, tak jak widzieliśmy. Wielu zawodników po nieudanym pierwszym biegu potrafi sobie wszystko poukładać, ale u niego zaczęły się nerwy i szukanie w sprzęcie - wyjaśnił Eryk Jóźwiak w rozmowie z portalem www.polskizuzel.pl.

Kapitan Zdunek Wybrzeża Gdańsk nie mógł się tego dnia odnaleźć na torze. - Drugi jego występ też nie był najlepszy, choć przywiózł dwójkę z bonusem. Widać jednak było, że walczy z torem, a nie z rywalami. Rok temu Krystianowi też przydarzył się słabszy występ. Mam nadzieję, że ten z ROW-em, to była ta jedyna wpadka - przyznał Jóźwiak.

W trakcie meczu gdańszczanie mieli pretensje do decyzji sędziego. Czy w parku maszyn nie zrobiło się zbyt gorąco? - Trzeba jednak to wszystko monitorować. Pracę sędziego także. Choćby po to, żeby przekazać zawodnikom, w jakim elemencie jest wrażliwy. Zgadzam się natomiast, co do tego, że emocje trzeba schować. To, co się stało, zrzucam na karb tego, że ROW jest faworytem rozgrywek, a my chcieliśmy bardzo dobrze wypaść na tle tej drużyny - podkreślił menedżer klubu znad morza.

Czytaj także: 
Nowy gość w Betard Sparcie 
Znamy nowy terminarz 2. Ligi Żużlowej

ZOBACZ WIDEO Historia Bartosza Zmarzlika - żużlowe złote dziecko

Komentarze (3)
avatar
kibicujmy kulturalnie
15.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"To, co się stało, zrzucam na karb tego, że ROW jest faworytem rozgrywek, a my chcieliśmy bardzo dobrze wypaść na tle tej drużyny - podkreślił menedżer klubu znad morza" Czytaj całość
avatar
doc holliday
14.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ten kolo to psychol.